Clifford Chance i kagiebiści od remontu Tu-154 » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Esesman, kat Woli, był burmistrzem Westerland. Jego mieszkańcy oddali hołd Powstańcom

Mieszkańcy niemieckiej gminy Sylt oddali hołd Polakom zamordowanym na rozkaz generała SS Heinza Reinefartha, zwanego katem Woli, który po wojnie był burmistrzem miasta Westerland, a także zasi

arch.; inf. prasowa z 1957 r. General SS zostaje burmistrzem
Mieszkańcy niemieckiej gminy Sylt oddali hołd Polakom zamordowanym na rozkaz generała SS Heinza Reinefartha, zwanego katem Woli, który po wojnie był burmistrzem miasta Westerland, a także zasiadał w Landtagu Szlezwik-Holsztyn. Czekali 70. lat jakie minęły od wybuchu Powstania Warszawskiego.
 
Dopiero po siedemdziesięciu latach gmina Sylt zdobyła się na ujawnienie prawdy o zbrodniach na polskim narodzie dokonanych podczas wojny przez jednego ze swoich burmistrzów, ale i tak należy docenić chęć części niemieckiej władzy dążenia do prawdy.

Po wielu miesiącach dyskusji, a nawet po interwencji polskiego konsulatu w Hamburgu, w końcu udało się lokalnym władzom Westerlandu dojść do porozumienia i na ścianie miejscowego ratusza odsłonięto tablicę, na której widnieje napis w języku niemieckim i polskim:
 
                                                            Warszawa, 1 sierpnia 1944
Żołnierze Polskiego Państwa Podziemnego przystąpią do walki przeciwko niemieckiemu okupantowi. Powstanie zostaje stłumione przez reżim nazistowski, Ponad 150.000 osób zostaje zamordowanych, niezliczona jest liczba rannych i maltretowanych mężczyzn, kobiet i dzieci. Heinz Reinefarth, od 1951 do 1963 burmistrz Westerlandu, by jako dowódca grupy bojowej współodpowiedzialny za tę zbrodnię. Zawstydzeni pochylamy się nad ofiarami z nadzieją na pojednanie.

 
Uroczystego odsłonięcia tablicy na westerlandzkim ratuszu w obecności burmistrz Petry Reiber dokonali wspólnie 88-letni socjaldemokrata Ernst Wilhelm Sojan, który od wielu lat walczy o ujawnienie prawdy o zbrodniach Reinefartha i przedstawiciel młodego pokolenia, 19-letni mieszkaniec gminy Sylt Richard Jones.

W uroczystości odsłonięcia pamiątkowej tablicy udział wzięli także oficjalni przedstawiciele Polski m.in., sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Krzysztof Kunert, konsul hamburskiej placówki dyplomatycznej Marek Sorgowicki oraz Halina Morhoefer Wójcik ze Stowarzyszenia Polskich Kombatantów.

W rozmowie z portalem niezależna.pl Morhoefer przyznała, że należy ubolewać, iż impreza spotkała się z dość nikłym zainteresowaniem polskich mediów.
- Wśród widzów podczas odsłonięcia tablicy nie było zbyt dużo Polaków, a w zasadzie poza oficjalnymi delegacjami nie było prawie nikogo – powiedziała nam przedstawicielka Stowarzyszenia Polskich Kombatantów.
 
 
Jeden z największych wojennych zbrodniarzy Heinz Reinefarth był nie tylko (w latach 1951–1964) burmistrzem miasta Westerland, ale od 1958 roku zasiadał z ramienia partii CDU w Landtagu Szlezwik-Holsztyn. Przez dziesiątki lat nikomu nie przeszkadzała jego brunatna przeszłość, a przecież Reinefarth w czasie II wojny światowej był odpowiedzialny za zamordowanie dziesiątków tysięcy Polaków.

Po wybuchu powstania Reinefarth otrzymał polecenie przybycia do Warszawy i sformowania oddziału wojskowego złożonego z 16 kompanii policji. Jego oddziały zostały włączone do Korpsgruppe von dem Bach, dowodzonej przez gen. Ericha von dem Bacha-Zelewskiego, który na rozkaz Himmlera miał stłumić powstanie w Warszawie. W ciągu kilku dni oddziały te wymordowały w masowych egzekucjach ponad 50 tysięcy cywilnych mieszkańców stolicy. Heinz Reinefarth brał udział także w dziesiątkach innych zbrodniczych akcji wymierzonych przeciwko polskiemu narodowi i według szacunku historyków zbrodniarz ten może być odpowiedzialny nawet za śmierć ponad 100 tysięcy ludzi.

Po wojnie zamieszkał na Sylcie i szybko został uznany za cenionego obywatela. Po wojnie utajniono jego zbrodniczą przeszłość, a proces denazyfikacji (odpowiednik dekomunizacji) - jak twierdzą nawet niemieccy historycy - w jego przypadku był zwykłą farsą. Już w 1950 roku wrócił do niemieckiej polityki i od razu cieszył się poparciem lokalnych władz CDU oraz ówczesnej partii niemieckich Wypędzonych (Bund der Heimatvertriebenen und Entrechteten). Wybrali go burmistrzem Westerlandu.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Waldemar Maszewski
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo