Koszulka NIEMIECKO - RUSKA SZAJKA TUSKA Zamów już TERAZ!

Ronald Reagan - Duchowa biografia

Wyjątkowa i oryginalna biografia, bez której nie sposób zrozumieć Ronalda Reagana, jego działań i politycznego sukcesu.

Wyjątkowa i oryginalna biografia, bez której nie sposób zrozumieć Ronalda Reagana, jego działań i politycznego sukcesu. Ale – co stanowić będzie szalenie ciekawe odkrycie dla polskiego czytelnika – dopiero lektura tej biografii w pełni uświadamia fenomen upadku komunizmu i odzyskania przez Polskę wolności.

Róbmy tylko to, co moralnie słuszne, wtedy nigdy nie popełnimy błędu” – to było jedno z pierwszych poleceń prezydenta Reagana wydane członkom jego administracji. Czy dzięki tej i podobnym zasadom odbudował morale Ameryki, zorganizował i przewodził światowej krucjacie wolności, zapowiedział i wyrzucił komunizm na śmietnik historii, wygrał zimną wojnę i pokonał Imperium Zła, przy okazji odbudował potęgę gospodarczą i militarną swojego kraju?


„Dobrze zorientowany autor jasno zaprezentował duchowość Ronalda Reagana. Dlaczego taka pozycja ukazuje się tak późno? Po części spowodowane jest to pokorą i skromnością prezydenta Reagana. Zarówno media, jak i biografowie zazwyczaj nie podejmowali wątku prezydenckiej wiary i bezgranicznego zaufania Bogu. Paul Kengor ukazuje nam teraz wnętrze serca i duszy tego wielkiego człowieka”.
Sędzia William P. Clark, doradca do spraw bezpieczeństwa wewnętrznego w administracji Reagana



Paul Kengor jest profesorem nauk politycznych w Grove City College w Pensylwanii oraz dyrektorem wykonawczym Center for Vision & Values, instytutu zajmującego badaniami i analizami politycznymi. Jest również zewnętrznym członkiem Hoover Institution on War, Revolution, and Peace na Uniwersytecie Stanforda. Autor znakomitej książki Ronald Reagan i obalenie komunizmu (A.M.F. Plus Group, Warszawa 2007). Publikuje w kilkunastu najważniejszych pismach amerykańskich. Mieszka z żoną Susan i dziećmi: Paulem, Mitchem, Amandą i Abigail w Grove City w stanie Pensylwania.


Tytuł: Ronald Reagan. Duchowa biografia
Autor: Paul Kengor
Data wydania: 2011
Liczba stron: 440
Oprawa: twarda
Wymiary (cm): 16.5 x 23.6
Wydawnictwo: Rafael


Książka jest do nabycia w Księgarni Gazety Polskiej:



Poniżej wywiad z Pulem Kengorem, biografem Ronalda Reagana i autorem książki „Ronald Reagan. Duchowa biografia”, która z okazji 100-lecia urodzin 40. prezydenta Stanów Zjednoczonych ukazała się w Polsce.


40. prezydent Stanów Zjednoczonych, jak żaden inny wcześniej, miał wielki sentyment do Polski - zresztą, w latach jego prezydentury odwzajemniony przez Polaków - skąd się brał, w czym się wyrażał?

Paul Kengor: Ronald Reagan cenił Polaków z wielu powodów. Począwszy od ich wiary, poprzez pobożność, a skończywszy na ich zdolności do wytrwania i przetrwania zła nazizmu i sowieckiego komunizmu. Pozostawał on pod wielkim wrażeniem ich determinacji i wytrwałości. Miał także wiele współczucia dla narodu polskiego z powodu jawnie niesprawiedliwych postanowień konferencji jałtańskiej. Reagan wierzył, że naród polski, dobry naród, który tak dzielnie zmagał się z niemieckim okupantem, walcząc o swoje przetrwanie w latach 1939-45, został po II wojnie światowej zdradzony w Jałcie. Oczywiście za największego zdrajcę uważał Stalina, ale Roosevelta i innych zachodnich przywódców również obarczał winą za współudział w tej zdradzie.

Marzeniem Reagana było pomóc Polakom, aby pewnego dnia mogli oni wyzwolić się od zbrodni Jałty, sowieckiej okupacji, Katynia, nazistów. Reagan uważał, że koszmar totalitaryzmu zadawanego krwawą ręką dyktatora dotyka Polskę nieprzerwanie od 1939 do 1989 r. Miał racę.

Ronald Reagan obejmował stanowisko chcąc wygrać zimną wojnę i odesłać komunizm na „śmietnik historii”. Było to w czasach, gdy zachód w zasadzie pogodził się z dwubiegunowym systemem świata, komuniści zdobywali kolejne przyczółki, a Breżniew zapowiadał, że do 1985 roku zainstalują komunizm gdzie tylko będą chcieli. Jak to się stało, że wystarczyło 8 lat, by prezydent Reagan zmienił świat i przyczynił się do uwolnienia połowy Europy od komunizmu? Jaki był w skrócie przebieg tej ośmioletniej krucjaty?

Paul Kengor: To „pogodzenie się z systemem dwubiegunowego świata” nazywa się „odprężeniem”. Reagan nazywał to „przystosowaniem” i „fikcją”. Reagan uważał owo „odprężenie”, podobnie jak Jałtę, za niemoralne. Faktycznie było ono chyba gorsze w skutkach niż Jałta, zważywszy na to, że zostało dokładnie przemyślane i zamierzone. Jak mówił Reagan, „odprężenie” było „sprzedażą” bądź „sprzedażą w niewolę” krajów Europy Wschodniej np. Polski. Tym samym, zsyłało je do „stałej niewoli” za żelazną kurtyną. Reagan wierzył, że „odprężenie” było równoznaczne z transakcją zawartą pomiędzy Ameryką a sowieckimi ciemiężycielami po to, by kupić „pokój” między dwoma supermocarstwami. Dla niego oznaczało to zaprzedanie duszy. „To było złe – mówił Reagan – po prostu złe”. Reagan miał silne poczucie dobra i zła, konfrontacji dobra ze Złym.

Zatem osiem lat jego prezydentury zupełnie różniło się od poprzednich dekad – czasu odprężenia i przygotowania prezydentów obu partii politycznych: Richarda Nixona – republikanina, Forda – republikanina i Cartera – demokraty. Reagan był zdecydowany nie tylko odrzucić, ale de facto odwrócić status quo w Europie Wschodniej. Chciał widzieć wschodnich Europejczyków, a w szczególności Polaków, wyzwolonych z bloku sowieckiego, a nie będących w niewoli bezbożnego komunizmu.

Czy zgadza się Pan ze stwierdzeniem, że "krucjata wolności" ma trzech głównych bohaterów, dwie wybitne jednostki: Jana Pawła II i Ronalda Reagana oraz jednego bohatera zbiorowego – potężny polski ruch oporu, który wybuchnął w sierpniu 80 roku?

Paul Kengor: Wybór Karola Wojtyły na papieża Jana Pawła II był naprawdę niezwykłym, błogosławionym, cudownym wręcz obrotem zdarzeń. W oczach Reagana, umożliwiał on wyzwolenie Polski i Europy Wschodniej w sposób, który przed wyborem papieża w październiku 1978 r. był nie do pomyślenia. Po obejrzeniu nagrania z pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny w czerwcu 1979 r. Reagan się popłakał, bo to, co zobaczył napełniło go wielką radością, ukazując wspaniałą okazję, by pokonać Imperium Zła. Dla Reagana Polska była „klinem”, który mógł rozsadzić blok sowiecki m. in. dzięki pomocy Ojca Świętego oraz oczywiście Lecha Wałęsy i Solidarności.

Pojawienie się w tym samym czasie na światowej arenie Ronalda Reagana, Jana Pawła II i Solidarności wygląda niemal jak cud?

Paul Kengor: Z całą pewnością. Oczywiście jako naukowiec nie potrafię tego udowodnić,ale jako człowiek religijny oraz ktoś, kto uważnie przygląda się tej niezwykłej serii „zbiegów okoliczności ” widzę, że nic nie działo się tu przypadkiem. To w rzeczy samej wydaje się być cudownym zrządzeniem Opatrzności. Jestem pewien, że Reagan też tak uważał.

Jakie były relacje Ronalda Reagana z Janem Pawłem II i Solidarnością?

Paul Kengor: Jak pokazuje to książka, były wyśmienite. Jedna z historii ukazuje to szczególnie wyraźnie. Opowiedziałem ją w książce „Ronald Reagan i upadek komunizmu”, która w Polsce ukazała się w 2007 r. To było wiosną 1989 r. kiedy Polska przygotowywała się do pierwszych częściowo wolnych wyborów parlamentarnych, otwartych dla kandydatów różnych partii politycznych, w tym Solidarności. Takie wybory były niewyobrażalne jeszcze 10 lat wcześniej. Reagan nie był już wtedy prezydentem, dlatego mieszkał w Kalifornii. Kilka tygodni przed wyborami, odwiedziło go w jego biurze w Los Angeles czterech panów – dwóch członków Solidarności i dwóch polonusów, którzy ich gościli. Reagan zapytany o radę przed wyborami, odpowiedział im: „słuchajcie swoich sumień, ponieważ to w nich przemawia do was Duch św.”. A potem wskazał na zdjęcie Jana Pawła II, które wisiało na ścianie: „To mój najlepszy przyjaciel”, powiedział. „No cóż, jestem protestantem, ale i tak on jest moim najlepszym przyjacielem”.

Sądzę, że podobnie było w przypadku relacji Reagana z Wałęsą. Ronald Reagan uważał go za bohatera i to poczucie było odwzajemnione.

Z Pana książki - która właśnie z okazji 100.lecia urodzin ukazuje się w Polsce - "Ronald Reagan. Duchowa biografia", dowiadujemy się, że Ronald Reagan był bardziej misjonarzem niż politykiem, a jego głęboka wiara inspirowała niemal wszystkie jego działania i decyzje?

Paul Kengor: Zgadza się. Ronald Reagan wszedł do polityki nie dla prestiżu i osobistych korzyści ani też nie dla władzy i uznania. Wręcz przeciwnie. Reagan wcześniej był już sławnym człowiekiem. Wszedł do polityki, by czynić dobro i walczyć ze złem. Nie poświęciłby się tej dziedzinie życia społecznego i nie zająłby tego stanowiska, jakie zajął, w szczególności w odniesieniu do zimnej wojny i przeciw Związkowi Sowieckiemu, gdyby nie miał silnego poczucia, że wypełnia wolę Bożą. Chciał pomóc wyzwolić ludzi i stworzyć lepszy świat. Zachęcam czytelników, aby zajrzeli do rozdziału Wyprawa misyjna do Moskwy. Ten rozdział ukazuje to najdobitniej.

 



Źródło:

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo