

Gala z wręczaniem odznaczeń przyznanych przez prezydenta Bronisława Komorowskiego z okazji święta Konstytucji 3 Maja odbyła się wczoraj w olsztyńskim urzędzie wojewódzkim. Wśród zaproszonych gości - były wicewojewoda Bogusław Owoc, człowiek zasłużony dla regionu, działający w PRL-owskiej opozycji. Pojawił się na sobotniej uroczystości, bo miał być uhonorowany Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Odmówił jednak jego przyjęcia. I dosadnie - ku zaskoczeniu urzędników z wojewodą na czele - wytłumaczył dlaczego.
Podczas uroczystości obecny był reporter express.olsztyn.pl, który zrelacjonował jej przebieg:
"Bogusław Owoc wyszedł na scenę i poprosił o głos. Tegoż głosu oczywiście mu udzielono, gdyż spodziewano się zapewne kolejnego cukierkowego podziękowania. Bogusław Owoc stwierdził jednak, że krzyża nie odbierze dopóty, dopóki Polska nie jest krajem demokratycznym.
- Jutro spotkam się z wojewodą i przekażę mu dokumenty, które świadczą o tym, że sądownictwo w naszym kraju to zorganizowana grupa przestępcza. Jako więzień polityczny z lat 1985-1986 mogę zdecydowanie stwierdzić, że obecne bezprawie jest równie duże jak w tamtych czasach, a nawet większe. Tylko opcja zerowa pozwoli na naprawę wymiaru sprawiedliwości - mówił m. in. Bogusław Owoc".
I jak dodaje wystąpienie byłego opozycjonisty przyjęto... oklaskami.
"Mnóstwo osób podchodziło potem do byłego wicewojewody, gratulując mu odwagi i celnego wystąpienia" - dodaje dziennikarz.
TUTAJ MOŻNA WYSŁUCHAĆ WYSTĄPIENIA B. OWOCA
