Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Niemiecka korporacja założona przez nazistę nadal działa w Rosji. I - mimo krytyki - nie zamierza się wycofać

Prowadzona przez niemiecki koncern handlowy Metro AG działalność w Rosji spotyka się z dużą krytyką. Pomimo słabych wyników finansowych na tamtejszym rynku koncern nie myśli, by się z niego wycofać – informuje portal „Focus”. Współzałożycielem Metro AG był Niemiec Otto Beisheim, który podczas II wojny światowej służył w oddziałach Waffen-SS.

Sklep Metro w Moskwie
By Gennady Grachev from Moscow, Russia - Around Moscow, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=70450293

Metro AG nadal nie bierze pod uwagę wycofania się z Rosji, mimo szkody wizerunkowej, jaką powoduje taka działalność. Dodatkowo niemiecka firma znalazła się ostatnio na liście „sponsorów wojny” na Ukrainie.

Chcąc dotrzeć do większej liczby klientów, Metro poinformowało w połowie marca o dostępie do sklepów-hurtowni Metro Cash & Carry w Rosji dla wszystkich klientów. Wcześniej wymagana była specjalna karta lojalnościowa – przypomina „Focus”. „Nasz cel to obalenie stereotypu o niedostępności sklepów Metro” – wyjaśnił Johannes Tholey, nowy szef sieci w komunikacie prasowym na stronie internetowej Metro Rosja.

Ta zmiana kursu jest zaskakująca i świadczy o poważnym kryzysie rosyjskiej filii, która powstała w 2000 roku i nadal prowadzi swoją działalność - pomimo rosyjskiej agresji na Ukrainę i międzynarodowej krytyki”

– zauważa „Focus”.

Rosyjska wojna w Ukrainie i związana z nią niechęć do zakupów mają negatywny wpływ na wyniki firmy” – potwierdziła centrala firmy w Duesseldorfie. W lutym w komunikacie prasowym za pierwszy kwartał roku finansowego 2022/2023 poinformowano o wzroście sprzedaży na wszystkich rynkach – poza rosyjskim. „Metro wyraźnie ma więc problem ze swoimi rosyjskimi klientami” – podkreśla „Focus”.

Grupa działa w 22 krajach, pozycjonując się jako „międzynarodowy specjalista w hurtowej sprzedaży żywności” – dlatego placówki handlowe Metro nie były nakierowane na przeciętnego konsumenta, ale do profesjonalnych nabywców z branży HoReCa (hoteli, restauracji, gastronomii) oraz małych sklepów spożywczych.

Metro AG stało się jednym z największych inwestorów zagranicznych w Rosji. Obecnie prowadzi tam 93 sklepy, podczas gdy na rodzimym rynku niemieckim jest ich zaledwie 102” – wskazuje „Focus”.

„Fakt, że problemy Metro AG na rynku rosyjskim nie zaczęły się zaledwie rok temu, po wielkim ataku Rosji na Ukrainę, ale co najmniej dziewięć lat wcześniej - po aneksji Krymu - jest najwyraźniej ignorowany lub przemilczany”

– podkreśla „Focus”.

W tym roku zyski z handlu w Rosji zgodnie z prognozami mają „gwałtownie spaść”, brana pod uwagę jest nawet strata.

Metro stara się ratować swój wizerunek, potępiając rosyjską wojnę napastniczą oraz biorąc udział w „licznych programach pomocowych dla Ukrainy i ukraińskich uchodźców”.

„Na Ukrainie, gdzie niemiecka grupa zatrudnia 3,4 tys. pracowników i mimo wojny utrzymuje otwarte 23 z 26 sklepów, do końca 2022 roku ukraińskim siłom zbrojnym przekazano 525 ton żywności. A więc dla tej armii, która broni swojego kraju przed atakującym rosyjskim wojskiem, w którego szeregach służą także zmobilizowani pracownicy rosyjskiej spółki-córki Metro

– podsumowuje „Focus”.

Współzałożycielem korporacji Metro AG był Niemiec Otto Beisheim, który podczas II wojny światowej służył w oddziałach Waffen-SS m.in. na froncie wschodnim. W 2013 roku popełnił samobójstwo.

Metro AG prowadzi działalność także w Polsce, posiada m.in. hurtownie Makro Cash & Carry.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

 

#świat #Rosja #Niemcy #wojna

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
mg
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo