Symboliczna wyprawa premiera Japonii
Gdy przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping składa trzydniową wizytę w Moskwie (gdzie spotkał się przede wszystkim z Władimirem Putinem), pojawiła się informacja, że do Kijowa na spotkanie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim zmierza premier Japonii Fumio Kishida.

To pierwsza wizyta lidera Japonii w kraju będącym w stanie wojny. A przecież po II wojnie światowej Japonia, będąc sojusznikiem USA, oficjalnie jednocześnie trzyma się zasady niezaangażowania poza swoimi granicami. Jeszcze ciekawszy jest inny kontekst tej wizyty – na Ukrainę Kishida przyleciał z Indii via Polska. Indie to kraj robiący interesy z Rosją (choć premier Indii Narenda Modi już nie chce się spotykać z Putinem), ale rywalizujący z Chinami. Po Ukrainie premier Fumio Kishida spotyka się w Warszawie z premierem Polski Mateuszem Morawieckim. Symbolika tego „tournée” lidera Japonii aż sama się narzuca. Najbliższe tygodnie i miesiące pokażą, jaki jest tego cel i co ustalono za kulisami. W każdym razie widać, że wojna na Ukrainie wpływa też na politykę w Azji, i to w kierunku, który niekoniecznie musi podobać się Rosji i Chinom.
Autor jest dziennikarzem TV Biełsat
Źródło: Gazeta Polska Codziennie

