Pożar w Bańskiej Szczawnicy. Żołnierze ruszyli chronić dokumenty

W sobotę wybuchł pożar w zabytkowym budynku na rynku w centrum Bańskiej Szczawnicy. Spłonął dach, a ogień rozprzestrzenił się na cztery innego budynki. W akcji gaśniczej uczestniczą strażacy i policjanci oraz wojsko. Żołnierze wynoszą zabytkowe przedmioty oraz stare dokumenty, a na miejsce pożaru jadą premier Eduard Heger oraz minister obrony Jaroslav Nad’.

Zdjęcie ilustracyjne
fot. Dávid Štefan - Own work, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=10382679

Według lokalnej policji nikt nie ucierpiał, a pożar najprawdopodobniej jest wynikiem zwarcia w instalacji elektrycznej. Rzeczywista przyczyna pożaru będzie ustalana. Według informacji policji nie ma osób poszkodowanych.

Na miejsce pożaru jadą premier Eduard Heger oraz minister obrony Jaroslav Nad’, którego resort zdecydował o wysłaniu do Bańskiej Szczawnicy żołnierzy, których zadaniem jest ochrona przed płomieniami zabytkowych, pochodzących z XVI i XVII wieku dokumentów z Muzeum Górnictwa. Miasto już w średniowieczu stanowiło ważny ośrodek wydobywczy. Działała tu pierwsza wyższa uczelnia techniczna na terenie ówczesnych Węgier.

Ogień w mieście wpisanym na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO pojawił się przed południem w zabytkowym budynku mieszczącym tak zwany Bank Miłości, poświęcony najdłuższemu w historii literatury, wybitnemu poematowi miłosnemu „Maryna” autorstwa XIX poety Andreja Slovkovicza.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

md
Wczytuję ocenę...
Wczytuję komentarze...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo