Ruda WRON-a rozdrażniona » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Tusk, Hołownia i pozorowany konflikt? Siemoniak się wygadał: „Prędzej czy później się spotkamy”

Niedawno Szymon Hołownia żalił się w mediach, że politycy PO robią z niego „kozła ofiarnego” i obarczają odpowiedzialnością za fiasko projektu Tuska zakładającego start całej opozycji z jednej listy wyborczej. Lider Polski 2050 skarżył się nawet, że w Platformie się z niego „wyśmiewają”. Już wtedy Paweł Kukiz ostrzegał, że jest to „konflikt pozorowany”, a wszystko nosi znamiona politycznej gry. Teraz nowe światło w tej sprawie rzucił wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak. Czyżby za wcześnie się wygadał?

fot.Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Narrację dotyczącą sporu na linii Tusk-Hołownia zbudowano wokół inicjatywy tworzenia wspólnej listy wyborczej w szeregach opozycji. Wiadomo było, że pomysłodawcą tego projektu jest Donald Tusk, jednak z każdym kolejnym tygodniem stawało się jasne, że raczej nic z tego nie będzie. 

Zleciłem szefom 16 regionów PO , by przystąpili do tworzenia wstępnych list wyborczych do Sejmu, nie zamykamy się na bloki wyborcze, ale nie mamy już więcej czasu.
- miał powiedzieć podczas trwającego w Warszawie posiedzenia klubu KO lider PO Donald Tusk.

Inne ugrupowania są niechętne stworzenia z Tuskiem jednej listy, więc lider PO zaczyna działać sam.

Czy ogłoszone podczas posiedzenia klubu decyzje oznaczają, że Koalicja Obywatelska rezygnuje z tworzenia wspólnych list z innymi ugrupowaniami opozycji?

Bardzo chcemy budować blok opozycyjny, ale odpowiedzi naszych partnerów są, że nie. Nie mamy czasu, nie możemy czekać, aż PiS wygra wybory, musimy ruszać z prekampanią, stąd decyzje przewodniczącego o przygotowali list kandydatów do Sejmu i o ruszeniu w teren.
- odpowiedział Grabiec.

Zapewnił zarazem, że „drzwi dla partnerów, jeśli chodzi o wspólną listę, są otwarte”.

Hołownia skarży się na ludzi Tuska

Szymon Hołownia przekonuje, że tak naprawdę poza Tuskiem nikt nie chciał i nie chce tworzyć żadnej wspólnej listy, ponieważ liderzy poszczególnych opozycyjnych formacji do wyborów wolą iść samodzielnie. 

Jednocześnie Hołownia żali się, że to w szeregach Platformy Obywatelskiej to z niego robi się „kozła ofiarnego”, który ma być odpowiedzialny za fiasko koncepcji Tuska.

Po chwili Szymon Hołownia zaczął żalić się, że politycy związani z PO się z niego wyśmiewają.

Jesteśmy w tej chwili przedmiotem dość intensywnej kampanii pogardy, nienawiści wręcz czasami - ze strony niektórych innych ugrupowań opozycyjnych, czy może raczej ich zwolenników. (...) Jeżeli prominentny „wspieracz” PO, od którego Platforma się nie odcięła, nazywa mnie „Kałownią”, zamiast Hołownią, jeżeli wciąż słyszę z ust Borysa Budki i pani Gajewskiej (polityków PO), że jestem liderem w krótkich majteczkach (...) to te efekty nie budują zaufania między nami i na pewno nie przysłużą się temu, o co na koniec chodzi - budowie systemu, który pozwoli wygrać z Kaczyńskim. Ode mnie nigdy nie usłyszysz złego słowa ani wobec Donalda Tuska, ani żadnego z liderów ugrupowań politycznych.
- przekonywał Hołownia.

Wyreżyserowany konflikt?

Odnosząc się do napięć na linii Hołownia-Tusk, lider Kukiz'15-Demokracja Bezpośrednia Paweł Kukiz przekonywał, że spór między Hołownią, a resztą opozycji może być w dużej mierze reżyserowany.

Tyle rzeczy widziałem w polityce, a jestem w niej od siedmiu lat, że nie wykluczałbym, że ten spór między Szymonem Hołownią a częścią opozycji jest w dużej mierze reżyserowany. Na 100 procent nie ma tam jakiegoś strasznego konfliktu, jak to przekazują media. Hołownia w swoich wypowiedziach się zabezpiecza. Nie zamyka drogi do jakiegoś porozumienia.
- stwierdził Paweł Kukiz, mówiąc, że opozycję łączy niechęć do Prawa i Sprawiedliwości. 

„Spotkamy się w Sejmie czy rządzie”

Rąbka tajemnicy w kwestii napiętych relacji na linii Tusk-Hołownia ujawnił na antenie TVN24 wiceszef Platformy Tomasz Siemoniak.

Zobaczymy, jesteśmy zmęczeni też taką dyskusją, ciągłym mówieniem, pytaniem. Ludzie pytają na ulicy co się dzieje, czy będzie wspólna lista. Trzeba ruszyć do przodu, pracować, działać.
- oparł pytany o to, czy będzie wspólna lista opozycji.

Po chwili odniósł się do planów ewentualnego sojuszu z partią Hołowni. Jak się okazuje, stara maksyma, mówiąca o tym, że w polityce „nigdy nie mów nigdy” w kontekście PO i Polski 2050 nie straciła nic na swojej aktualności.

Nie widziałem jakichś specjalnych ataków [na Szymona Hołownię] ze strony polityków. Oczywiście w internecie różne rzeczy się dzieją, natomiast jestem przeciwny atakowaniu się w opozycji, bo prędzej czy później się spotkamy z Szymonem Hołownią, politykami Polski 2050. Czy w Sejmie czy w rządzie i to wszystko co złe powiedziane, zostanie, więc jestem zawsze za językiem zgody i pozytywnej konkurencji.
- przekonywał w „Kropce nad i” na antenie TVN24 Tomasz Siemoniak.

W nieoficjalnych rozmowach z dziennikarzami już po zakończeniu posiedzenia Klubu KO, niektórzy posłowie przyznawali, że jak ruszy kampania, scena polityczna mocno się spolaryzuje na dwa główne ugrupowania.

Wtedy Hołownia z Kosiniakiem przyjdą do nas na kolanach.
- powiedział jeden z posłów.

 



Źródło: Niezalezna.pl, TVN24, 300polityka.pl, PAP

 

#Szymon Hołownia #Tusk #Platforma Obywatelska

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Piotr Łukawski
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo