"Był wspaniałym partnerem na scenie"... Ewa Wiśniewska wspomina Pietraszaka. Krytykuje też media
Z Leonardem Pietraszakiem zagraliśmy wiele ról w Teatrze Ateneum i w Teatrze Telewizji. Był wspaniałym partnerem, a poza tym utrzymywaliśmy przyjacielskie relacje. Czuję w tej chwili wielki smutek i żal - powiedziała aktorka Ewa Wiśniewska o zmarłym w wieku 87 lat aktorze.


Informację o śmierci aktora przekazał w środę rano prezes Związku Artystów Scen Polskich Krzysztof Szuster. Leonard Pietraszak zmarł w wieku 87 lat.
Artystę wspomniała aktorka Ewa Wiśniewska. "Wiele, wiele ról zagraliśmy razem w Teatrze Ateneum i w Teatrze Telewizji. Był wspaniałym, cudownym partnerem. A poza tym byliśmy w dalszym ciągu w kontakcie i w przyjaźni. Jeszcze niedawno rozmawialiśmy. On, co prawda, już miał przygaszony głos, ale jeszcze był. Czuję w tej chwili wielki smutek i żal, że już nie porozmawiamy" - podkreśliła.
Pytana, co szczególnie ceniła w Leonardzie Pietraszaku, Ewa Wiśniewska na pierwszym miejscu wymieniła takt i klasę. "Oczywiście, był człowiekiem porywczym i wiedziałam, kiedy nie należy naciągać pewnych nici. Robiło mu się szaro-białe oko i wiedziałam, że już jest na granicy, że on się trzyma, żeby nie wybuchnąć" - dodała.
Aktorka wyraziła oburzenie podejściem mediów, które niewiele miejsca poświęcają wartościowym artystom. "Dzieją się rzeczy nieprawdopodobne. O d... Maryni rozmawiają w telewizji, o jakichś nieznanych mi osobach, o gwiazdach wziętych nie wiadomo skąd. A o takich ludziach, jak np. plastyk, twórca Dudiego i Pokraka Andrzej Dudziński, który odszedł niedawno, nikt się nie zająknął. To jest abominacyjne, obrzydliwe i głupie. A teraz o Lolku mam nadzieję, że się ożywią. Jestem oburzona takim podejściem do wartościowych ludzi, których coraz mniej jest między nami. Należy ich cenić, a nie upychać w niebyt" - zwróciła uwagę.
Źródło: niezalezna.pl, pap

