Wybory prezydenckie: jak głosowali Czesi w Warszawie? Babiš zdeklasowany po słowach o braku wsparcia dla Polski
Petr Pavel, emerytowany generał i były wysoki rangą dowódca NATO, został prezydentem Czech dzięki wyraźnemu zwycięstwu wyborczemu nad byłym premierem Andrejem Babišem. Ale prawdziwie miażdżącą przewagę Pavel uzyskał w warszawskim lokalu wyborczym. Czesi w Polsce dali wyraz dezaprobaty wobec Babiša po jego ostatnich słowach ws. wsparcia sąsiada w razie napaści przez Rosję?


W sobotę Czeska Agencja Informacyjna (CzTK) podała, że nowym czeskim prezydentem zostanie Petr Pavel. Po przeliczeniu głosów z 99,64 proc. komisji obwodowych na Petra Pavla głosowało 58,23 proc. Na Andreja Babiša 41,76 proc. Frekwencja wyniosła 70,31. To imponująca przewaga, choć na jeszcze większe poparcie nowo wybrany prezydent Czech mógł liczyć w Warszawie.
Lokal wyborczy zorganizowano też w czeskiej ambasadzie w Warszawie. Jak przekazała placówka, padł frekwencyjny rekord. Po podliczeniu głosów, wynik okazał się miażdżący.
„Wynik to 178 głosów dla Petra Pavla vs. 7 dla Andreja Babiša. Dziękujemy wszystkim za udział”
- przekazała ambasada. Babiš uzyskał niecałe 4 proc. poparcia, resztę zgarnął Pavel.
Warszawa: rekordowa frekwencja w wyborach. Wynik to 178 głosów dla Petra Pavla vs. 7 dla Andreja Babiša. Dziękujemy wszystkim za udział.
— Czech Embassy Poland (@CZEmbassyPoland) January 28, 2023
Kontrowersyjny Babiš na ostatniej prostej kampanii
Miażdżąca przewaga w warszawskim lokalu wyborczym mogła się wziąć z publicznej wypowiedzi Babiša. Ten stwierdził w niedzielę, że nie wysłałby czeskich żołnierzy w obronie zaatakowanej Polski lub państw bałtyckich.
Niedługo później odpowiedział mu Pavel, że artykuł piąty traktatu NATO musi być respektowany. Swojemu konkurentowi podarował oprawioną w ramki kopię tego artykułu. Zadeklarował też, że po ewentualnej wygranej, w drugą podróż pojedzie do Polski. Wcześniej mówił, że po zwyczajowej pierwszej wizycie w Bratysławie, odwiedzi sąsiadów i wymienił Niemcy.
Źródło: niezalezna.pl

