Tłumy na wieczorze autorskim prof. Roszkowskiego! ZOBACZ ZDJĘCIA ze spotkania
Setki osób zebrały się w środowy wieczór przy Marszałkowskiej 7, gdzie w siedzibie stołecznego Klubu „Gazety Polskiej” odbył się wieczór autorski z prof. Wojciechem Roszkowskim. Wydarzenie zorganizowano z okazji świeżo wydanej książki „Orzeł, Lew i Krzyż. Historia i kultura krajów Trójmorza”.


Jak tłumaczył sam autor, pierwszy tom dwuczęściowego dzieła obejmuje historię krajów Trójmorza od zarania do początku XX w. Drugi tom skupia się zaś na ostatnich stu latach i czasach współczesnych.
„Wzajemne poznanie i wytworzenie świadomości wspólnego interesu jest pilnym zadaniem”
- tłumaczył prof. Roszkowski.
Dyskusja skupiła się na koncepcji Trójmorza - zarówno w historycznym, jak i współczesnym ujęciu. Rozprawiano m.in. o narodowej przynależności Adama Mickiewicza. - Tworzył w języku polskim, choć pisał: „Litwo, Ojczyzno moja…”. Mamy go sobie dziś wyszarpywać? Dojdźmy do wniosku, że Mickiewicz był wspólny! - koncyliacyjnie apelował do zebranych prof. Roszkowski.
W drugiej części spotkania uczestnicy przystąpili do zadawania pytań autorowi. Padały te dotyczące Trójmorza, choć dyskutowano również o trwającej wojnie na Ukrainie czy głośnym podręczniku szkolnym do przedmiotu „Historia i Teraźniejszość”.
Po wydarzeniu, prof. Roszkowski przystąpił do podpisywania książek. Te można było nabyć w mobilnym sklepie „Gazety Polskiej”.
Jeśli jeszcze nie masz książki, zachęcamy do zakupów! Pierwszy tom dostępny w internetowym sklepie „Gazety Polskiej”: KUP ORZEŁ, LEW I KRZYŻ. HISTORIA I KULTURA KRAJÓW TRÓJMORZA. TOM I PROF. WOJCIECH ROSZKOWSKI – KLIKNIJ TUTAJ
Od Szczecina nad Bałtykiem do Triestu nad Adriatykiem w poprzek całego kontynentu zapadła żelazna kurtyna – tymi słynnymi słowami Winston Churchill opisał nową rzeczywistość geopolityczną po drugiej wojnie światowej. Ten kawałek świata nazywany bywa Międzymorzem, zaś dzisiaj coraz częściej można spotkać się z nazwą Trójmorza (Czarne – to trzecie morze). Dotychczas był on prezentowany bez Ukrainy, Białorusi i Mołdawii, co stanowi nienaturalny podział; jest to zdanie także autora tej książki. Obecnie mieszka na tym terenie blisko 200 milionów ludzi, których łączy wspólne doświadczenie historyczne, ale często dzieli nieznajomość sąsiednich kultur i tradycji.
Źródło: niezalezna.pl

