Portugalska konsekwencja

Należy docenić obecne kierownictwo PZPN, że pozyskało dla polskiej reprezentacji takiego trenera jak Fernando Santos. Wiekowo może emeryt, ale jednak wcale nie emeryt. W 2016 r. został z Portugalią mistrzem Europy i prowadził portugalską reprezentację aż do ostatniego mundialu. To, że nie zdobyła ona medalu, to kwestia braku szczęścia.

Tak czy inaczej Santos do niedawna prowadził wielkie gwiazdy portugalskiej piłki. Przy okazji warto też zauważyć, że PZPN wykazał się pewną konsekwencją. Wcześniej jej zabrakło, gdy Paula Sousę zastąpił Czesław Michniewicz, reprezentujący zupełnie inne podejście, ale może nie było wyjścia, czas był szalony. Dzisiaj do sprawy można było podejść bardziej na chłodno, jest czas na budowanie. I znowu wracamy do portugalskiej myśli szkoleniowej, którą już poznali polscy piłkarze. Poznawać ją też będą polscy asystenci Santosa, z Łukaszem Piszczkiem na czele, by była ciągłość. Oczywiście, Santos i Sousa wolą różne taktyki, ale warsztat pewnie mają podobny. Miejmy nadzieję, że w przyszłości historycy sportu powiedzą: Polacy w latach 20. XXI w. wzięli piłkarskie know-how z Portugalii i dobrze na tym wyszli.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Marcin Herman
Wczytuję ocenę...
Wczytuję komentarze...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo