"GPC": PO i PSL razem z najskrajniejszymi ekologami. Chcieli prywatyzować lasy, teraz chcą oddać je Brukseli

UE przygotowuje się do zmiany traktatów, tak aby ograniczyć suwerenność poszczególnych państw. Jednym z elementów ma być wyłączenie z samodzielnych kompetencji państw kwestii zarządzania lasami. To dla UE istotna kwestia, bo dążąc do realizacji planu Fit for 55, postawiła sobie ambitne plany, w tym m.in. wyłączenia z działalności gospodarczej 30 proc. powierzchni lądowej państw Wspólnoty, a także ochronę starodrzewów i lasów pierwotnych. W swych dokumentach jednak UE nie podaje definicji i szczegółów realizacji planów. Dlatego duża część krajów pomysły odrzuciła, powołując się na traktat lizboński i kompetencje państw narodowych. 

Decyzję taką krytykują wprost władze Finlandii. Polska również jest przeciwko dyrektywom UE.

„Lasy to 1/3 powierzchni Polski. Pomysł PE, aby polskie lasy były zarządzane przez urzędników unijnych, jest absurdalny. Skandal, że poparli to eurodeputowani PO i PSL. Czy taki jest program Platformy Obywatelskiej ? Kiedyś chcieli prywatyzować lasy, teraz chcą je oddać pod zarząd Brukseli” – napisała wczoraj Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska.

Podobnego zdania jest Józef Kubica, dyrektor generalny Lasów Państwowych.

– Myśleliśmy, że w latach 2014–2015 problem z Lasami Państwowymi definitywnie się zakończył. Otóż nie. Ci, którzy wtedy zarządzali państwem, udali się po pomoc do Brukseli. Chcą zrobić to samo

– mówił wczoraj Kubica w Sejmie. Wczoraj towarzyszyli mu przedstawiciele Solidarnej Polski – Michał Woś i Edward Siarka, a także wdowa po zmarłym profesorze Janie Szyszce.

- Z ogromnym niepokojem dowiedziałam się, że znaleźli się polscy posłowie, którzy zagłosowali przeciwko Polsce, żeby pozbawić Polaków zarządzania 1/3 terytorium Polski

– powiedziała Krystyna Szyszko. Jej zdaniem to kolejna odsłona ciągłych zakusów na rozbicie instytucji Lasów Państwowych i przejęcie terenów leśnych. Uczestnicy przypomnieli poprzednie ataki na lasy, w tym ten z 2014 r., gdy Donald Tusk i jego rząd przejęli z kont przedsiębiorstwa 1,6 mld zł oraz obłożyli LP podatkiem obrotowym. Wtedy spotkało się to z reakcją społeczną, a zespół prof. Szyszki zebrał blisko 4 mln podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie lasów i polskiej ziemi. Dziś sprawa jest przypominana również przez PiS.

– UE chce przejąć kontrolę nad lasami, także polskimi. Niestety część europosłów z Polski głosowała za przekazaniem kompetencji urzędnikom z Brukseli. Po chęci sprzedaży i prywatyzacji koalicja PO-PSL kolejny raz robi zamach na Lasy Państwowe – stwierdziła Beata Mazurek.

Inaczej niż w 2014 r. w Polsce tym razem nie brakuje środowisk, które w ciemno bronią Unii Europejskiej. Najczęściej są to jednak pracownicy organizacji ekologicznych. Przykładem może być Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, której działacze występowali niedawno na konwencji Koalicji Obywatelskiej.

„Polska potrzebuje długofalowej polityki ochrony bioróżnorodności. Strategia ochrony przyrody UE to fakt! Anna Zalewska i Edward Siarka. – Wasza władza minie, konieczność ochrony przyrody – nie. Zajmijcie się LP – wymagają pilnej reformy, są poza kontrolą” – twierdzi Pracownia. Odpowiedź na pytanie o tę gorliwość dla polityki unijnej możemy znaleźć w sprawozdaniach finansowych i merytorycznych stowarzyszeń aktywistów. Aktywiści Pracowni sami przyznają w dokumentach za rok 2021, że pozyskiwali pieniądze od zachodnich organizacji na konkretne cele.

CZYTAJ WIĘCEJ w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"!

Skandaliczna decyzja #KRRiT❗️Pedofilia w PO. @TDuklanowski odpowiada Świrskiemu. Szczegóły w czwartkowej #GPC. Ponadto:

◾Polacy czekają na tanią energię z atomu
◾Wzmocnić pancerną pięść Ukrainy
◾Rzeźbiarka w służbie wywiadowczej

📍 https://t.co/1HYRtWjbz8 pic.twitter.com/WOP2Lci71T

— GP Codziennie (@GPCodziennie) January 25, 2023

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

#lasy