Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Lider PO śle kolejny pozew. Sakiewicz proponuje: Może przysłać jeden wielki, zakazujący pisania o Donaldzie Tusku?

Jeśli po niemal każdym tekście o Donaldzie Tusku znajdujemy w skrzynce pozew, trudno określić to inaczej, niż jako cenzurę. [...] Tusk uważa, że wolność jest zarezerwowana dla niego - nie zaś dla tych, którzy go krytykują - mówi nam redaktor naczelny "GP" i "GPC" Tomasz Sakiewicz, odnosząc się do kolejnego pozwu Donalda Tuska.

Fot. Tomasz Jedrzejowski/ Gazeta Polska

Najpierw - słowa Tomasza Sakiewicza w TVP Info. „Tylko przez to, że jeszcze przez dwa lata żył Lech Kaczyński, zanim Tusk pozwolił go zabić Władimirowi Putinowi, nie udało się tych działań podjąć na tyle mocno i na tyle głęboko, że mogliśmy to w trakcie rządów PiS odkręcić” - mówił na antenie stacji redaktor naczelny „Gazety Polskiej”. Te słowa z marca 2022 roku były przyczynkiem do pierwszego pozwu wobec dziennikarza.

„Gott mit uns, czyli były demokrata Tusk. By wygrać, musi nas znowu zgnoić i ubrudzić” - pisał red. Piotr Lisiewicz na łamach lipcowego wydania „Gazety Polskiej”. No i kolejny pozew, bo nie spodobała się okładka.

Teraz pozew numer trzy - też za okładkę. „Gazeta Polska Codziennie” pokazała lidera Platformy Obywatelskiej z „wytatuowaną” literą „Z” na czole. Co istotne, to nie twórcza wena naczelnego czy grafika, a wierne odwzorowanie słów samego Donalda Tuska, który mówił, że „wielu polityków ma literkę „Z” wytatuowaną na czole”.

- Tusk zażądał mnogich przeprosin w naszych tytułach, zarówno papierowych, jak i internetowych, ale w pozwie nie znalazłem informacji o konkretnych kwotach - mówi nam dziś Sakiewicz o ostatnim wezwaniu.

I dalej:

„Tusk broni wolności słowa. Broni, żeby żadne wolno słowo się nie przedarło, jeśli jego dotyczy. Jeśli po niemal każdym tekście o Donaldzie Tusku znajdujemy w skrzynce pozew, trudno określić to inaczej, niż jako cenzurę. To poniekąd zapowiedź totalitarnych rządów, jeśli jego ugrupowanie miałoby wygrać wybory”.

Zdaniem Sakiewicza, „największym problemem Donalda Tuska jest tolerowanie wolności słowa”. - Tusk uważa, że wolność jest zarezerwowana dla niego - nie zaś dla tych, którzy go krytykują - mówi.

Zastanawia się, że „jeśli Tusk będzie w tym tempie przysyłał pozwy, to sądy wkrótce będą rozpatrywać tylko te lidera Platformy Obywatelskiej”.

- Może powinien przysłać jeden wielki pozew, zakazujący pisania o Donaldzie Tusku? Przynajmniej będzie jasne, o co chodzi. Sądy przynajmniej będą miały mniej pracy

- konkluduje.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Aleksander Mimier
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo