Solidarna Polska wzywa marszałka woj. zachodniopomorskiego do dymisji. Chodzi o aferę pedofilską. Ale nie tylko
Trzeba umieć uderzyć się w pierś i przyznać przed sobą i innymi, że popełniło się skrajne błędy - napisano w komunikacie zachodniopomorskiej Solidarnej Polski wzywającym marszałka województwa do "honorowego złożenia dymisji". Przedstawicie partii podkreślają, że niedawno ujawniona afera pedofilska z udziałem byłego współpracownika Olgierda Geblewicza to nie jedyna skaza na działaniach Urzędu.
W komunikacie, podpisanym przez szefa zachodniopomorskiej Solidarnej Polski Dariusza Mateckiego przypomina się, że Radio Szczecin podało, iż Krzysztof F. pełnomocnik marszałka ds. uzależnień został skazany na 4 lata i 10 miesięcy pozbawienia wolności za doprowadzenie małoletniego w wieku 13 lat do innej czynności seksualnej oraz udzielanie małoletniemu substancji odurzających, a także za posiadanie tych substancji.
"W jego domu znaleziono 339 gramów marihuany. W tej sprawie poza oczywistym potępieniem przestępstw Krzysztofa F. pojawiają się pytania: dlaczego Urząd Marszałkowski nie poinformował opinii publicznej o zatrudnionym tam przez długie lata pedofilu? czy w ramach pracy w Urzędzie Marszałkowskim Krzysztof F. miał styczność z dziećmi lub młodzieżą, w szczególności wziąwszy pod uwagę fakt, że pełnił on przez pewien czas stanowisko dyrektora Wydziału Współpracy Społecznej?"
- napisano w komunikacie.
Brudy Krzysztofa F.
Informację o skazaniu Krzysztofa F. potwierdził rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Tomasz Szaj. "Wyrok zapadł 27 lipca 2021 roku – półtora roku temu. 14 grudnia 2021 roku sąd z drobną korektą co do kary utrzymał go w mocy. Wyrok jest prawomocny od ponad roku" – podał sędzia Szaj. Jak przekazał, sprawa toczyła się z wyłączeniem jawności, ponieważ pokrzywdzeni byli małoletni. W chwili przestępstwa chłopiec miał 13 lat, a dziewczynka 16.
"Krzysztof F. został skazany za trzy czyny: dopuszczenie się innej czynności seksualnej z małoletnim, udzielanie narkotyków małoletniej i usiłowanie (udzielenia narkotyków) temuż małoletniemu oraz posiadanie znacznej ilości substancji odurzających" – powiedział sędzia Szaj. Jak dodał, mężczyźnie została wymierzona kara 4 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Do zdarzenia doszło w sierpniu 2020 r., Krzysztof F. został zatrzymany miesiąc później. Według Radia Szczecin pokrzywdzeni to "dzieci znanej parlamentarzystki".
Biuro prasowe zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego przekazało w czwartek, że Krzysztof F. został odwołany z funkcji w Urzędzie Marszałkowskim natychmiast po zatrzymaniu i przedstawieniu zarzutów we wrześniu 2020 r. Krzysztof F. był m.in. dyrektorem Wydziału Współpracy Społecznej zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego, a także ekspertem wojewódzkim ds. Informacji o Narkotykach i Narkomanii. "Krzysztof F. od dnia 30 września 2020 roku nie pełni funkcji pełnomocnika ani żadnej innej związanej z pracą na rzecz Urzędu Marszałkowskiego. Został odwołany natychmiast po zatrzymaniu i przedstawieniu mu zarzutów" - podało biuro prasowe.
Co się dzieje w urzędzie?
W komunikacie zachodniopomorskiej SP napisano, że sprawa Krzysztofa F. to "niejedyne kontrowersje związane z zatrudnieniem w Urzędzie Marszałkowskim", bo w 2020 roku TVP3 Szczecin informowało, że marszałek Geblewicz zatrudnia aż 13 pełnomocników, a większość z nich nie jest pracownikami Urzędu Marszałkowskiego i nie pracuje w konkretnych godzinach. Zaś w innych urzędach marszałkowskich pełnomocników jest mniej lub nie ma żadnego. "Po co Olgierdowi Geblewiczowi tak wielki dwór? Ilu radnych, polityków, ile żon posłów Platformy Obywatelskiej zostało zatrudnionych w Urzędzie Marszałkowskim? Odpowiedzi na te pytania pokazują skalę upartyjnienia tego urzędu" - napisano w komunikacie.
Według zachodniopomorskiej SP "jedną ze skrajnie kontrowersyjnych osób finansowych przez Urząd Marszałkowski jest pełnomocnik marszałka Olgierda Geblewicza ds. kobiet i równego traktowania - Bogna Czałczyńska, która publikowała wpisy uderzające w grupę wyznaniową jaką stanowią katolicy", a ponadto w 2020 r. media poinformowały, iż dyrektor podlegającego marszałkowi Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Szczecinie Cezary Tkaczyk stracił prawo jazdy, zatrzymała je policja podczas akcji "Trzeźwy Poranek" - mężczyzna miał mieć ponad dwie dziesiąte promila alkoholu w wydychanym powietrzu, nie został jednak odwołany.
W komunikacie SP napisano też m.in. że "kontrowersyjną osobą zatrudnioną w Urzędzie Marszałkowskim" jest również "Dagmara Adamiak, która wielokrotnie była przesłuchiwana w sprawie obrazy uczuć religijnych" oraz że w latach 2016-2021 marszałek województwa zachodniopomorskiego "przekazał 1,5 miliona złotych dla organizacji LGBT" w regionie.
Według komunikatu SP, "w połowie 2021 roku w Internecie pojawiło się nagranie, na którym widać rajd marszałka Olgierda Geblewicza po drodze ekspresowej S3; zatrzymanie przed kierowcą ciężarówki i bezmyślne wyjście z auta". Policja informowała, że postępowanie zostało wszczęte w kierunku narażenia utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu uczestników ruchu drogowego – do dziś czekamy na postawienie zarzutów przez prokuraturę" - napisano.
"Uważamy, że tak nieodpowiedzialna osoba nie powinna pełnić funkcji marszałka województwa"
- głosi komunikat. "Jedno przewinienie można zapomnieć, drugie można wybaczyć, ale lawina pomyłek i nieporozumień, w tym kadrowych, która ma miejsce pod skrzydłami Olgierda Geblewicza pokazuje, że nie pozostało nam nic innego jak kolejny już raz wezwać marszałka województwa zachodniopomorskiego do zrobienia jedynej honorowej rzeczy jaka pozostała – złożenia dymisji z piastowanego stanowiska. Trzeba umieć uderzyć się w pierś i przyznać przed sobą i innymi, że popełniło się skrajne błędy" - napisano w komunikacie szefa zachodniopomorskiej SP.
Źródło: PAP, niezalezna.pl
Wczytuję ocenę...
