Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Rosyjski miliarder na czele rządu Górskiego Karabachu

Na czele rządu nieuznanej Republiki Górskiego Karabachu stanie jeden z najbogatszych biznesmenów rosyjskich Ruben Wardanian - informuje Radio Swoboda. We wrześniu ten dolarowy miliarder poinformował o zrzeknięciu się obywatelstwa Rosji.

Wikimedia Commons/Yerevantsi, CC BY-SA 4.0

Wardanian, którego majątek "Forbes" szacuje na miliard dolarów, poinformował o tym, że stanie na czele rządu Górskiego Karabachu, na Facebooku.

Jestem świadomy, że nie mam więcej czasu na przemyślenia, ani nie ma przede mną innej drogi, niż stanie razem z narodem Arcachu (Górskiego Karabachu) i wzięcie na siebie swojej części odpowiedzialności za przyszłość Arcachu

- napisał urodzony w Erywaniu biznesmen, który w Moskwie zajmował się m.in. zarządzaniem kapitałem zamożnych klientów.

Wcześniej był prezesem moskiewskiego banku inwestycyjnego Trojka Dialog i założycielem szkoły biznesu Skołkowo, która z czasem stała się oczkiem w głowie Dmitrija Miedwiediewa, b. prezydenta i premiera Rosji. Projekt ten był przedstawiany w Rosji jako odpowiednik kalifornijskiej Doliny Krzemowej.

Na początku września, tj. po agresji Rosji przeciwko Ukrainie, 54-letni Wardanian oświadczył, że zrzeka się rosyjskiego obywatelstwa i przeprowadza do Karabachu. Prezydent tego separatystycznego regionu Azerbejdżanu Arajik Harutiunian zaproponował mu stanowisko premiera.

Górski Karabach to zamieszkany przez Ormian separatystyczny region będący de iure częścią Azerbejdżanu. Armenia i Azerbejdżan od dziesięcioleci toczą spór o to terytorium. Najkrwawsze starcia pomiędzy Ormianami i Azerami o Górski Karabach toczyły się w latach 1988-1994, po których ziemie te stały się rządzonym przez Ormian i wspieranym przez Armenię quasi-państwem.

W zeszłym miesiącu doszło do wznowienia walk pomiędzy Armenią i Azerbejdżanem w Górskim Karabachu. Erywań oskarżał Baku o przeprowadzenie "prowokacji na dużą skalę" oraz ostrzelanie kilku przygranicznych miast. Z kolei rząd w Baku ogłosił, że to Armenia rozpoczęła wymianę ognia, bombardując pozycje wojsk azerskich, przeprowadzając prowokacje na granicy i rozstawiając miny. Po dwóch dniach walki zakończyły się zawieszeniem broni.

 



Źródło: PAP, Niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
wb
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo