Miłośnik nazistów na listach Tuska » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Takich efektów wizualnych nie miał do tej pory żaden polski film historyczny. „Orzeł. Ostatni patrol” już dziś wchodzi do kin!

W filmie „Orzeł. Ostatni patrol” Jacka Bławuta wykorzystano techniki komputerowe na dużą skalę. Prac podjęło się więcej niż jedno studio postprodukcyjne. Nad jakością realizacji efektów czuwał główny VFX Supervisor filmu Olgierd Grodzki. Prace trwały około roku, a za ich efekt końcowy w większości odpowiadają dwa studia postprodukcyjne: Chimney by Edisen i Platige Image. Studia ściśle współpracowały z twórcami filmu, konsultantami historycznymi i specjalistami z Marynarki Wojennej.

mat. pras.

Na potrzeby fabuły artyści ze studia Chimney by Edisen stworzyli aż ponad 40 ujęć w całości wygenerowanych komputerowo (full CG), czyli bez wykorzystania planu filmowego czy prawdziwej kamery. Najdłuższe z tych ujęć, mianowicie majestatyczne wynurzenie okrętu trwa 925 tzw. ramek, czyli niemal 40 sekund!, a sam proces symulacji i renderingu (czyli finalnego przeliczania danych) kilkudziesięciu warstw okrętu i spienionej wody możemy liczyć w tygodniach. Artyści ze studia Chimney by Edisen stworzyli różnego rodzaju bomby i miny morskie i cały podwodny świat: od okrętu poczynając, przez ławice ryb i wzburzone fale, rozmaite sekwencje bąbli powietrza pod wodą, na piaszczystym dnie Morza Północnego kończąc. Właśnie wszelkiego rodzaju symulacje wodne, czyli komputerowe odtwarzanie zachowania cieczy (spienione fale, kilwatery, podmorskie wybuchy czy wspomniane wcześniej bąble) okazały się największym wyzwaniem w całym procesie twórczym.

W filmie jest duszno, klaustrofobicznie. Ujęcia są kolorystycznie dopracowane, a jednocześnie bardzo realistyczne. 

Ten język filmowy staraliśmy się zastosować również wtedy, kiedy obserwujemy Orła z zewnątrz. Na pewnym etapie prac, gdy warstwę techniczną mieliśmy już opracowaną, zaczęliśmy rozmawiać z twórcami o naszych efektach w sposób nawiązujący do malowania obrazu. I tak jak w malarstwie, tak i w naszych ujęciach mieszają się ze sobą wszystkie kolory, a dopiero na wierzchu – niczym laserunek – nakładane są tony wody, światło i mrok – tworząc symboliczną błękitną dominantę. Nieocenioną pomocą były inspiracje malarstwem romantycznym z rozbudowaną symboliką koloru, do których mocno nawiązywała operatorka Jolanta Dylewska

- podkreśla Miron Błocki, CG Supervisor. 

Aby precyzyjnie wykreować podwodne ujęcia, w studiu Chimney by Edisen na kilka miesięcy zamieszkała ogromna, około 6-metrowej długości, makieta historycznego okrętu ORP Orzeł, by ułatwić jego cyfrowe odwzorowanie z precyzją co do najmniejszego nitu na poszyciu okrętu. 

W procesie tworzenia filmu warstwa artystyczna stale przenikała się z techniczną. Wygenerowanie podwodnych eksplozji czy też ożywienie głębin mórz jest oczywiście pewnym wysiłkiem technicznym, lecz dopiero nałożenie na ten świat założeń artystycznych jest prawdziwym wyzwaniem, które odróżnia proces twórczy od odtwórczego.

- mówi Marcin Drabiński, CEO Chimney by Edisen. 

Platige Image, drugie studio zaangażowane w prace nad cyfrowymi efektami wizualnymi na potrzeby filmu wykonało ponad 100 ujęć efektowych.

Byliśmy odpowiedzialni za wiele ujęć w projekcie, ale przede wszystkim za większość sekwencji okrętu nad powierzchnią wody. Największym wyzwaniem były ujęcia sztormowe całkowicie wygenerowane komputerowo, a tym samym kwestia skali okrętu względem fal morskich. Najtrudniejszym zadaniem dla animatorów było nadanie okrętowi masy: by nie wyglądał jak zabawka, a jednocześnie, mimo znacznie potężniejszej masy wodnej, która go otacza, by ukazać jego dzielność w radzeniu sobie w tak ciężkich warunkach, jakie można zastać na Morzu Północnym

- mówi Konrad Kiełczykowski VFX Supervisor.
 
Studio Platige Image było również odpowiedzialne za tzw. „Oko Orła”, czyli subiektywne spojrzenie kamery. Wymagało to kreatywnego podejścia oraz zastosowania elastycznych metod, pozwalających na pracę z reżyserem Jackiem Bławutem i operatorką Jolantą Dylewską w czasie rzeczywistym na materiale w rozdzielczości 4K. Paweł Małkowski Online Artist w Platige Image w niezwykle krótkim czasie opracował odpowiedni look dla kilkudziesięciu ujęć.

Ważny wkład w finalny kształt efektów wizualnych miały również studia Di-Factory oraz CoreFx.
 
Dzięki otwartości reżysera filmu Jacka Bławuta i połączeniu pracy artystów z Chimney by Edisen i Platige Image z pracą kamery Jolanty Dylewskiej udało się uzyskać niespotykane do tej pory w polskim kinie efekty wizualne, które widzowie będą mogli zobaczyć na ekranach kin w całej Polsce już od dziś.

„Orzeł. Ostatni patrol” od dziś w kinach!

Spektakularna produkcja o legendarnym polskim okręcie podwodnym ORP „Orzeł”, który w czasie II wojny światowej wsławił się bohaterskimi czynami w starciach z niemiecką flotą. Film przedstawia trzymającą w napięciu i owianą tajemnicą historię ostatniego patrolu jednostki. Jego scenariusz oparto na znanych już faktach, jak i na zupełnie nowych hipotezach zaginięcia okrętu. Za reżyserię odpowiada Jacek Bławut, zdobywca Polskiej Nagrody Filmowej Orzeł za „Wirtualną wojnę” oraz Srebrnych Lwów na Festiwalu Filmowym w Gdyni za „Jeszcze nie wieczór”. Autorką zdjęć jest Jolanta Dylewska, laureatka Nagrody za Najlepsze Zdjęcia na FPFF w Gdyni za film Agnieszki Holland „W ciemności”.

„Orzeł. Ostatni patrol” – oficjalny zwiastun

Jest rok 1940. Gdy na plażach Dunkierki trwa gorączkowa ewakuacja alianckich żołnierzy, polski okręt podwodny ORP „Orzeł” wyrusza w niebezpieczną misją na Morzu Północnym. W jej trakcie napotka zagrożenia w postaci podwodnych min, ataków bombowych z powietrza i wrogich okrętów. Załoga musi się zmierzyć z coraz większym fizycznym oraz psychicznym wycieńczeniem. Jednak prawdziwy wróg jest niewidoczny, ukryty w klaustrofobicznym wnętrzu okrętu. 
Przygotowanie wiernej rekonstrukcji wnętrza okrętu ORP „Orzeł” zajęło ponad rok. W jego stworzeniu wzięli udział historycy, konsultanci oraz oficerowie i marynarze, którzy służyli na bliźniaczym okręcie ORP „Sęp”. Dzięki użyciu nowoczesnej technologii modułowej oraz zastosowaniu specjalnej platformy hydraulicznej udało się niezwykle realistycznie odwzorować zachowanie okrętu podczas wynurzeń, zanurzeń oraz w czasie wybuchów bomb głębinowych. Zdjęcia na Bałtyku zrealizowano przy współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej i udziale jednostek z 3. Flotylli Okrętów i 8. Flotylli Obrony Wybrzeża.

 



Źródło: niezalezna.pl,

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo