"To co Sikorski powiedział, to ambasador rosyjski w ONZ pokazuje jako dowód ich niewinności. Lepiej się przysłużyć nie można było" – powiedział prezes PiS o wpisie Radosława Sikorskiego. Odniósł się także do obrony partyjnego kolegi przez Donalda Tuska.
Prezesa PiS zapytano o skandaliczny wpis Radosława Sikorskiego oraz naiwne tłumaczenia Donalda Tuska.
Rosyjski dyplomata na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ podziękował Radosławowi Sikorskiemu za wpis o Nord Stream. Kilka dni temu Sikorski zasugerował wpisem na Twitterze, że za uszkodzenia rosyjsko-niemieckiego gazociągu odpowiadają Stany Zjednoczone. "Thank you, USA (dziękujemy wam, USA)" - napisał b. szef MSZ.
Z kolei Donald Tusk komentując tweet b. szefa MSZ o uszkodzeniach gazociągów Nord Stream wyraził przekonanie, że po rozmowie z nim Sikorski będzie się wystrzegał podobnych wpisów. "Sikorski dobrze zdaje sobie sprawę, że popisał się niepotrzebną ekstrawagancją. Ten wpis nie był ani mądry, ani potrzebny, ani odpowiedzialny" – powiedział szef PO.
Proszę państwa, to co Sikorski powiedział, to ambasador rosyjski w ONZ pokazuje jako dowód ich niewinności. Lepiej się przysłużyć nie można było
– powiedział prezes PiS.
„Dlaczego on to zrobił - nie wiem, ale wiem że zrobił i mówienie, że to ekstrawagancja… Ekstrawagancja to tak jakby przyszedł na jakieś przyjęcie dyplomatyczne, dajmy na to w slipkach. To byłby despekt dyplomatyczny, to byłby skandal. Można by go nazwać, albo że jest właśnie taki pełen ekstrawagancji, albo też że coś z nim jest niedobrze. A tutaj, z głową jak sądzę wszystko jest okej, tylko są jakieś inne przyczyny. Jakie? Mam nadzieję, że kiedyś to ustalimy”
– powiedział prezes PiS.