Jak do tego doszli? Posłowie od Hołowni powiązali sabotaż Nord Stream... z Polską

Na początku tygodnia doszło do ataku na gazociągi Nord Stream. Wyciek gazu z dwóch gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim rozpoznał myśliwiec F-16 duńskich sił powietrznych. Do wycieków doszło w jednym miejscu w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od Bornholmu oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholmu. Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej zarejestrowała w poniedziałek dwie silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wycieki.

Radosław Sikorski "podziękował" za to Amerykanom, a politycy Szymona Hołowni stwierdzili, że sabotaż... ujawnił polskie zaniedbania. 

- Sabotaż, który miał prawdopodobnie miejsce wobec rurociągów Nord Stream ujawnił skalę zaniedbań polskiego państwa, jeżeli chodzi o ochronę infrastruktury technicznej

- stwierdził poseł Polski 2050 Paweł Zalewski.

Zalewski stwierdził, że "widzimy wyraźnie, że Polska wobec zaogniającej się sytuacji na wschodzie, tak naprawdę jeżeli chodzi o ochronę infrastruktury krytycznej jest bezbronna". 

Do podobnych zarzutów już wcześniej odniósł się wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak. "W sprawie wzmocnienia bezpieczeństwa państwa rząd PiS naprawił wszystkie błędy, które popełniała koalicja PO-PSL" - odpowiadał Błaszczak. Powtórzył zarzut likwidacji jednostek wojskowych "szczególnie na wschód od Wisły".

"Zapraszaliście agresora do tego, żeby wszedł do Polski. To była zdrada stanu" – powiedział wicepremier. Ponownie oświadczył, że wojsko jest rozbudowywane liczebnie i uzbrajane. "Dzięki temu Polska jest bezpieczna" – zapewnił.

 

Źródło: niezalezna.pl

 

#Nord Stream #Szymon Hołownia #Polska 2050