Kto naprawdę finansuje partię Hołowni » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Jak proces Sakiewicza, to sędzia często z Iustitii. Co się wówczas dzieje na sali rozpraw?

Długa jest lista sędziów będących członkami Iustitii, którzy wydawali (lub dopiero wydadzą) wyroki w procesach z udziałem dziennikarzy Strefy Wolnego Słowa, także „Gazety Polskiej Codziennie”. Niektóre orzeczenia wzbudziły ogromne emocje.

Zdjęcie ilustracyjne
Maciej Luczniewski/Gazeta Polska

Zanim sędzia zacznie wydawać wyroki, musi złożyć ślubowanie wobec prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Odmowa jest równoznaczna ze zrzeczeniem się stanowiska sędziowskiego.

„Ślubuję uroczyście jako sędzia sądu powszechnego służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży prawa, obowiązki sędziego wypełniać sumiennie, sprawiedliwość wymierzać zgodnie z przepisami prawa, bezstronnie według mego sumienia, dochować tajemnicy prawnie chronionej, a w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości”

– brzmi rota.

Budka, Lis, Boniek…

W najnowszym numerze „Gazeta Polska” przypomina kilka procesów toczących się przed różnymi sądami, w których pozwanymi, oskarżonymi lub oskarżycielami byli/są redaktor naczelny „GP” i „Codziennej” Tomasz Sakiewicz, autorzy publikacji albo szefowie spółek będących wydawcami tych tytułów.

Wspomniane postępowania miały wspólny mianownik – referent to członek Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” albo uczestnik rozmaitych akcji nagłaśnianych przez tę organizację.

„Przez to dochodzi do niedorzecznych sytuacji. Dziennikarze »Gazety Polskiej« (i innych mediów Strefy Wolnego Słowa), wielokrotnie krytykujący sposób działania sędziowskiego stowarzyszenia »Iustitia«, zdani są na orzeczenia członków Iustitii, gdy dochodzi do sporu z politykami opozycji lub ich sympatykami, których wspiera stowarzyszenie »Iustitia«”

– podkreślono w tekście „Proszę wstać, Iustitia orzeka”.

O jakie procesy chodziło? Lista jest obszerna, m.in.:

– Pozew posła PO Borysa Budki przeciwko „GP” trafił do Sądu Okręgowego w Gliwicach, orzekała sędzia Barbara Przybylska, która przyznała rację politykowi Platformy. Przybylska jest członkiem Iustitii od ponad 10 lat. Wyrok jest nieprawomocny.

– Wobec Tomasza Lisa skierowano prywatny akt oskarżenia za zniesławienie w związku z użyciem pod adresem „GP” określenia „faszystowska”. Proces toczył się w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa. Orzekała sędzia Edyta Snastin-Jurkun i umorzyła postępowanie, uznając, że wpis Lisa mieści się w ramach wolności słowa. Sędzia należy do Iustitii od 2008 r.

– Słynny zakaz dla Piotra Nisztora pisania o Zbigniewie Bońku (później były piłkarz wycofał swój wniosek) wydał sędzia Rafał Wagner z Sądu Okręgowego w Warszawie. Członek Iustitii od kilkunastu lat. W wyroku nakazał Nisztorowi przeprosić Bońka. Wyrok został zaskarżony, akta są w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, sprawę rozpatrzy sędzia Joanna Wiśniewska-Sadomska, która poparła dwa apele – w obronie Igora Tulei oraz z wezwaniem wykonania orzeczeń TSUE.


Dla Czytelników, którzy chcą udostępnić tekst dostępny w "Gazecie Polskiej" znajomym mieszkającym poza granicami kraju lub nie znających języka polskiego, przygotowaliśmy wersję po angielsku, dostępną na stronie "Poland Daily 24"


Dialog sędziego z Kramkiem

O bulwersujących wydarzeniach podczas procesu, jaki Bartosz Kramek z Fundacji Otwarty Dialog wytoczył „Gazecie Polskiej”, bo poczuł się urażony satyryczną okładką, pisaliśmy wielokrotnie. Krótkie tylko więc przypomnienie.

Sprawa toczyła się przed Sądem Okręgowym w Warszawie, spór rozpoznawał sędzia Tomasz Jaskłowski. Nie należy do Iustitii, ale…

Najpierw wydał wyrok bez przesłuchania Tomasza Sakiewicza, to orzeczenie uchylono i akta wróciły do Jaskłowskiego. Podczas jednej z rozpraw, a dowodem jest stenogram, sędzia zwrócił się do Kramka: „Proszę pana, tak w ogóle trochę mi niezręcznie występować w tej sprawie, bo pan występował w mojej obronie, a teraz ja pana sądzę, no, trochę dziwne. No, ale ja to zrobię. Znaczy nie w mojej osobistej, ale, ale jakby…”. Kramek odpowiedział: „Niezależności sądownictwa ogółem”, Jaskłowski dodał: „No, właśnie”.
Wyrok – nakaz, aby „GP” przeprosiła Kramka.

W Sądzie Apelacyjnym w Warszawie sprawa trafiła do sędzi Edyty Jefimko. Utrzymała orzeczenie w mocy. Nazwisko tej sędzi można znaleźć wśród osób, które podpisały „apel z wezwaniem do pełnego wykonania lipcowych orzeczeń TSUE” publikowany na stronie Iustitii.

Podpisali ten sam apel

Pełnomocnicy „Gazety Polskiej” zapowiedzieli kasację do Sądu Najwyższego. Ponieważ jednak wyrok jest prawomocny, do Sądu Apelacyjnego w Warszawie wpłynął wniosek o wstrzymanie wykonania orzeczenia do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez SN.

Jest też drugi wniosek – o wyłączenie sędzi Jefimko z rozpoznawania tego pierwszego. Bo taka sytuacja teoretycznie jest możliwa, choć trudna do wyobrażenia. Żeby jednak wyłączyć jakiekolwiek sędziego, to wniosek musi być rozpoznany przez innego.

Jak ustaliła „Codzienna”, taki został już wyznaczony, to sędzia Bogdan Świerczakowski.

„Jestem członkiem Stowarzyszenia Sędziów Polskich »Iustitia« z siedzibą w Warszawie, oddział w Płocku, od 20 maja 1995 r. W stowarzyszeniu tym nie pełnię żadnej funkcji”

– napisał Świerczakowski w oświadczeniu publikowanym na stronie Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Sędzia, który ma rozpoznać wniosek o wyłączenie sędzi Jefimko, również podpisał ubiegłoroczny apel ws. orzeczeń TSUE. Czyli ten sam co Jefimko.

NIKE i apel ws. Tulei

W serii artykułów, m.in. na łamach „Codziennej”, opisywaliśmy wydarzenia z przeszłości obecnego marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, gdy pracował jako lekarz. Prokuratura Regionalna w Szczecinie od dawna prowadzi śledztwo, planuje postawienie zarzutów korupcyjnych politykowi senatorowi Platformy Obywatelskiej, ale Grodzki już od ponad 520 dni chowa się za immunitetem.

To jednak nie przeszkadza mu w ściganiu dziennikarzy, którzy ujawnili aferę. Choćby Tomasza Duklanowskiego, obecnego szefa Radia Szczecin, a zarazem reportera „Gazety Polskiej Codziennie”, który jako pierwszy informował o kulisach skandalu.

W marcu zeszłego roku do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy trafił prywatny akt oskarżenia przeciwko Duklanowskiemu. Referentem została sędzia Iwona Ramotowska.

Z jej oświadczenia wynika, że od 13 lat jest członkiem Stowarzyszenia Sędziów Apelacji Warszawskiej NIKE („w którym nie pełnię aktualnie żadnej funkcji” – napisała). To mało znana organizacja sędziowska, ograniczona terytorialnie, ale dość aktywna. Bez problemu można znaleźć informację, że NIKE często uczestniczy w tych samych wydarzenia co Iustitia.

Zresztą sędzia Ramotowska podpisała się pod (publikowanym na stronie Iustitii) ubiegłorocznym oświadczeniem sędziów „w sprawie niezgodnych z prawem działań Izby Dyscyplinarnej SN i prokuratury wobec sędziego Igora Tulei”.

„Sędzia Iwona Ramotowska, która ma prowadzić proces karny, jaki wytoczył mi marszałek Tomasz Grodzki, podpisała się pod listem Stowarzyszenia Iustitia w sprawie obrony sędziego Tulei. Czeka mnie uczciwy proces?” – pytał Duklanowski.

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

#Gazeta Polska Codziennie

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Moduł komentarzy jest w trakcie przebudowy.
Grzegorz Broński
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo