Miłośnik nazistów na listach Tuska » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Polski resort środowiska dementuje medialne doniesienia. "Nie potwierdzamy informacji dotyczących zawartości rtęci"

- Jeśli chodzi o województwa dolnośląskie, lubuskie i zachodniopomorskie nie potwierdzamy informacji, które przedstawili politycy RFN czy też pojawiły się w mediach odnośnie zawartości rtęci. Według naszej aparatury i próbek które zostały pobrane, nie potwierdzamy zawartości rtęci. Czekamy na analizę toksykologiczną pobranych próbek. Lada dzień powinniśmy otrzymać informację, co było przyczyną śnięcia ryb - powiedział dzisiaj podczas konferencji prasowej Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska.

fot. Wody Polskie

Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół. Śnięte ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Wędkarze wyłowili ich co najmniej kilka ton. Jak zapewniono Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu bada sprawę śniętych ryb w Odrze od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca. Sprawą masowego śnięcia ryb w Odrze z zawiadomienia WIOŚ we Wrocławiu zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.

Z kolei niemiecki portal rbb24 podał, że pracownicy laboratorium w Berlinie-Brandenburgii stwierdzili w próbkach wody wysokie stężenie rtęci. Władze landu pytane przez PAP odpowiedziały, że nadal czekają na wynik z landowego laboratorium. Wojewoda lubuski Władysław Dajczak powiedział w piątek, że w wodach Odry na terenie woj. lubuskiego nie ma podwyższonego poziomu rtęci. Wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki stwierdził z kolei, że żadne z przeprowadzonych badań chemicznych w żadnym z województw "nie wykazały w składzie wody czynnika, który by był odpowiedzialny za śnięcie ryb, w tym rtęci".

Dzisiaj w tej sprawie zwołano konferencję prasową przedstawicieli rządu.

- Trwają bardzo szerokie analizy dotyczące ustalania przyczyny śnięcia ryb. Wszystkie służby działają, są skoordynowane działania, wytypowane zostały podmioty, są prowadzone czynności, pobierane są codziennie próbki w celu zweryfikowania stanu wody na każdym odcinku Odry. Jeśli chodzi o województwa dolnośląskie, lubuskie i zachodniopomorskie nie potwierdzamy informacji, które przedstawili politycy RFN czy też pojawiły się w mediach odnośnie zawartości rtęci. Według naszej aparatury i próbek które zostały pobrane, nie potwierdzamy zawartości rtęci. Czekamy na analizę toksykologiczną pobranych próbek od ryb. Lada dzień powinniśmy otrzymać informację, co było przyczyną śnięcia ryb

- powiedział wiceminister klimatu i środowiska, Jacek Ozdoba.

Dodał, żeby nie powielać niepotwierdzonych informacji. Wskazał, że o sprawie rozmawiała dzisiaj ze swoją odpowiedniczką w Niemczech minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

- Wszystkie działania mają na celu zweryfikować przyczynę i dorwać tego, który jest odpowiedzialny za tę sytuację, a z drugiej strony to zapobiec skutkom i zminimalizować efekt zrzutu tej substancji. Wiemy, że aparatura pokazuje podwyższone czynniki chemiczne wody, np. zawartość tlenu, przewodność, Ph - mówił Ozdoba.

Wcześniej głos zabrał wiceszef MSWiA, Maciej Wąsik, który poinformował, że dzisiaj odbyło się spotkanie w gronie służb zaangażowanych w usuwanie skutków sytuacji kryzysowej nad Odrą.

[polecam:https://niezalezna.pl/453526-premier-morawiecki-o-zanieczyszczeniu-odry-zrobiono-to-z-pelna-swiadomoscia-ryzyka-i-konsekwencji

- Trzech wojewodów: zachodniopomorski, lubuski i dolnośląski wprowadził dzisiaj zakaz wstępu do rzeki - powiedział Wąsik.

Wyjaśnił, że polega on na zakazie kąpieli, zakazie wędkowania, zakazie uprawiania sportów wodnych, zakazie pojenia zwierząt.

- Jednocześnie polecieliśmy straży pożarnej, aby przejęła obowiązek usunięcia wszystkich śniętych ryb na całej długości rzeki - stwierdził.

Wąsik poinformował, że na Odrze (...) pojawiły się patrole z powietrza, z wody przy pomocy łodzi motorowych a także samochodów terenowych z brzegu, straży pożarnej, policji, tak żeby monitorować sytuację.

Wiceminister poinformował, że wszystkie przypadki pojawienia się śniętych ryb, czy innych zwierząt, mają być zgłaszane odpowiednim służbom, a wojewodowie mają odpowiadać za utylizację.

"Jednocześnie wydaliśmy polecenia Sanepidowi, aby monitorował, poprzez codziennie badania próbek wody, każde ujęcie wody w miejscowościach znajdujących się nad Odrą, czy to są ujęcia napowierzchniowe, czy głębinowe, czy studnie oddalone, Sanepid będzie badał każdą próbkę wody i będzie to robił także w święta państwowe" - podkreślił.

Z kolei Inspekcja Weterynaryjna ma badać padłe zwierzęta, śnięte ryby, także pod kątem zawartości metali ciężkich.

Dodał, że przedstawiciele Wojewódzkich Inspekcji Ochrony Środowiska dostali polecenie codziennego monitorowania, na całym odcinku, na całej długości rzeki Odry, stanu wody, pobierania próbek i codziennego ich badania.

Jak powiedział wiceszef MSWiA spośród ponad 50 przebadanych w każdym województwie próbek, nie stwierdzono metali ciężkich.

Dodał, że w każdym województwie pracują służby zarządzania kryzysowego. Każdy z wojewodów ma taki zespół, gdzie uczestniczą wszystkie służby.Jak powiedział w piątek wiceszef MSWiA z pośród ponad 50 przebadanych w każdym województwie próbek, nie stwierdzono metali ciężkich.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
md
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo