Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Kto zostanie następcą Borisa Johnsona? Lista kandydatów na nowego premiera jest długa

Premier Boris Johnson ogłosił dzisiaj, że rezygnuje ze stanowiska. Brytyjczycy zastanawiają się już kto go zastąpi. Budzi to również żywe zainteresowanie na Ukrainie, gdyż Wielka Brytania pod rządami Johnsona stała się jednym z ich najważniejszych sojuszników.

Boris Johnson
fot. UK Government/wikipedia.org

Rządy Johnsona dotknęła w ostatnim czasie seria poważnych skandali, z których najgłośniej zrobiło się o łamiących lockdown imprezach na Downing Street. Ostatni skandal dotyczył Chrisa Pinchera, którego Johnson nominował w lutym na zastępcę głównego whipa – urzędnika odpowiedzialnego za partyjną dyscyplinę. Pincher został oskarżony o to, że po pijanemu obmacywał dwóch mężczyzn bez ich zgody, a media odkryły, że nie był to pierwszy przypadek. Johnson początkowo twierdził, że o tym nie wiedział, potem, że myślał, że te sprawy nie poskutkowały oficjalną skargą, a kiedy były szef brytyjskiej dyplomacji ujawnił, że mówił mu o takiej skardze, że o niej zapomniał. To skłoniło ponad 50 członków jego rządu do złożenia rezygnacji w proteście – a polityk, zwany przez komentatorów „teflonowym Borisem” z powodu jego zdolności utrzymywania się przy władzy, w końcu zdecydował się na rezygnację. 

Johnson zdecydował, że pozostanie na stanowisku do momentu, w którym Torysi wybiorą jego następcę. Proces ten może trochę potrwać. Według obecnych partyjnych przepisów kandydat musi otrzymać poparcie co najmniej ośmiu posłów. Następnie posłowie Torysów wezmą udział w serii głosowań. W pierwszym odpadną wszyscy kandydaci, którzy otrzymają mniej niż 5% głosów (obecnie to 18 głosów), a w drugim wszyscy, którzy otrzymają mniej niż 10%. W kolejnych będzie odpadał kandydat, który otrzymał najmniej głosów, aż zostaną tylko dwaj. Z tej dwójki nowego przywódcę wybiorą wszyscy członkowie Torysów, nie tylko posłowie. To, ile to potrwa, będzie zależało głównie od ilości kandydatów. 

Brytyjskie media już teraz spekulują, kto zostanie następcą Johnsona. Wśród faworytów znaleźli się m.in. były kanclerz skarbu Rishi Sunak oraz były sekretarz zdrowia Sajid Javid. To właśnie oni jako jedni z pierwszych złożyli rezygnacje po ostatnim skandalu, co zdaniem komentatorów zapoczątkowało falę, która zmiotła Johnsona. Co ciekawe, obaj pochodzą z relatywnie biednych imigranckich rodzin – rodzice Javida przyjechali do Wielkiej Brytanii z Pakistanu, a Sunaka z Indii. Obydwaj też zrobili w imponującym tempie kariery polityczne, Sunak został posłem dopiero w 2015 roku. Ich rola w upadku Johnsona zapewne da im poparcie jego partyjnych wrogów. 

Wśród faworytów jest również wymieniana obecna sekretarz spraw zagranicznych Lizz Truss, druga w historii kobieta szefująca Foreign Office. Truss została posłem w 2010 roku i od tego czasu zajmowała szereg ważnych stanowisk, m.in. negocjowała umowę handlową z UE jako sekretarz handlu zagranicznego. Jest popularna w partii ze względu na swoje wolnorynkowe przekonania, a z powodu wojny na Ukrainie często gościła w mediach. Dała się poznać jako zwolennik polityki twardej ręki wobec Kremla, co w razie jej zwycięstwa gwarantowałoby utrzymanie obecnej polityki wsparcia dla Ukrainy. Co więcej, po ostatnim skandalu jako jedna z pierwszych stanęła publicznie po stronie Johnsona, co zaskarbiło jej sympatię jego lojalistów. 

Niektórzy komentatorzy uważają, że czarnym koniem tego wyścigu może okazać się inny minister, który zyskał sławę dzięki tej wojnie – sekretarz obrony Ben Wallace. Wcześniej był raczej mało rozpoznawalnym politykiem, ale wojna i brytyjskie wsparcie dla walczącej Ukrainy to zmieniły. Przed wejściem do polityki Wallace był żołnierzem, służył m.in. w Niemczech, na Cyprze, w Belize i w Północnej Irlandii. W tej ostatniej dowodzony przez niego patrol wziął do niewoli oddział IRA, który szykował się do zamachu na Brytyjczyków. W przeciwieństwie do Johnsona Wallace popierał pozostanie w UE, ale nie przeszkodziło mu to wspierać jego polityki wobec Rosji i Ukrainy. 

Z wojskiem ma związki także kolejna potencjalna kandydatka, minister ds. polityki handlowej Penny Mordaunt, która w 2019 roku została pierwszą kobietą na stanowisku sekretarza obrony, wcześniej była też ministrem sił zbrojnych w rządzie Camerona. Była także szefową młodzieżówki Torysów i ma ogromne doświadczenie w pracy z mediami, gdyż przez większość swojej pozapolitycznej kariery pracowała jako rzecznik prasowy. W Wielkiej Brytanii jest jednak najbardziej znana tego, że w młodości, aby utrzymać rodzinę po śmierci matki, pracowała jako asystentka magika – i z tego, że wzięła udział w programie Splash! na antenie ITV, w którym skakała z trampoliny do basenu aby zebrać pieniądze na cele charytatywne. 

Na liście faworytów znalazł się także były sekretarz spraw zagranicznych Jeremy Hunt. W wyborach premiera w 2019 roku zajął drugie miejsce, po czym odmówił propozycji pozostania nowym sekretarzem obrony w jego gabinecie. Mimo tego, że został szeregowym posłem, zachował ogromne wpływy w partii. W styczniu 2020 wybrano go na nowego przewodniczącego Komisji Zdrowia i Usług Społecznych, w tej roli narobił Johnsonowi sporo kłopotów, krytykując i rozliczając podejście jego rządu do walki z pandemią. Financial Times nazwał go „wielkomiejskim liberałem”. 

Komentatorzy spekulują też, że szanse ma minister ds. awansu społecznego Michael Gove, czołowy przedstawiciel zwolenników Brexitu. Gove próbował zostać premierem już dwa razy, a w 2019 roku zajął trzecie miejsce. Popierał Johnsona, ale wycofał swoje poparcie kiedy uznał, że ten nie poradzi sobie z Brexitem. Mówi się też o urodzonym w Iraku Nadhimie Zahawim, który w czasie pandemii był ministrem ds. szczepionek i zasłynął tym, że dzięki jego pracy Wielka Brytania jako pierwsza w Europie zaczęła szczepienia. Pojawiło się także nazwisko Toma Tugendhata, który jako umiarkowany pragmatyk jest często uznawany za przeciwieństwo Johnsona. On sam już w 2017 roku deklarował, że chętnie zostałby premierem. „Kupiłem los, to czego miałbym nie chcieć wygrać loterii?” - powiedział wtedy dziennikarzom. 

 



Źródło: niezalezna.pl, BBC, Guardian

 

#Boris Johnson #Wielka Brytania

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wiktor Młynarz
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo