- To oczywiście jest barbarzyństwo nad pamięcią historyczną, to absolutnie jest sprzeczne z tradycją białoruską, bo Białorusini zawsze dbają o miejsce pochówku - tak były ambasador Białorusi w Polsce, Paweł Łatuszka, komentuje barbarzyński akt zniszczenia kwatery poległych żołnierzy AK w Mikuliszkach na Grodzieńszczyźnie.
Dziś informowaliśmy o całkowitym zrównaniu z ziemią kwatery poległych i mordowanych żołnierzy Armii Krajowej w Mikuliszkach w obwodzie grodzieńskim na Białorusi. Informację tę jako pierwszy przekazał portal glosznadniemna.pl, medium Związku Polaków na Białorusi.
- To oczywiście jest barbarzyństwo nad pamięcią historyczną, to absolutnie jest sprzeczne z tradycją białoruską, bo Białorusini zawsze dbają o miejsce pochówku. To jest akt polityki Łukaszenki skierowany na to, żeby zniszczyć pamięć i zmienić historię, żeby pokazać przez to swój stosunek do narodu polskiego
- powiedział dziennikarzom białoruski opozycjonista, były ambasador Białorusi w Polsce Paweł Łatuszka.
Podkreślił, że nie można nigdy pogodzić się z takimi aktami barbarzyństwa, a naród polski jest przyjacielem Białorusinów.
Związek Polaków na Białorusi poinformował o zdarzeniu polską dyplomację. MSZ - w krótkiej odpowiedzi przesłanej portalowi niezalezna.pl - przekazał, że "rozważone zostaną wszelkie adekwatne reakcje".
Miejsce pamięci w istniejącym do niedawna kształcie powstało w latach 90. XX wieku staraniami kombatantów AK, przy wsparciu Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Kwaterą opiekowała się przez dłuższy czas mieszkanka Mikuliszek Józefa Pietkiewicz, a później - działacze Związku Polaków na Białorusi z obwodu grodzieńskiego - informuje "Głos znad Niemna".