Leszczyna porównała ustawę o obronie ojczyzny do... rozwiązań stosowanych w Rosji. Zapomniała, że poparła ją PO
Izabela Leszczyna, posłanka PO, napisała, że ustawa o obronie ojczyzny, "pozwala finansować armię bez kontroli Sejmu RP, poza budżetem państwa, czyli tak jak w państwach autorytarnych, np. w Rosji". Tymczasem ustawa ta została poparta w sejmowym głosowaniu przez cały klub PO.

Leszczyna wczoraj zasłynęła z wypowiedzi na temat pomysłów PO w zakresie polityki mieszkaniowej, kiedy to powiedziała, że "jak wygramy wybory, przedstawimy szczegóły".
Tym razem Leszczyna postanowiła zabrać głos w sprawie ustawy o obronie ojczyzny, nad którą pracował prezes PiS. Portal tvp.info przypomina, że w sejmowym głosowaniu nad tym aktem prawnym cała Platforma Obywatelska zagłosowała "za".
Polityk PO odpowiedziała na wpis Macieja Wąsika, wiceszefa MSWiA, w którym przypomniał, że "premier Jarosław Kaczyński od dawna zapowiadał, że jego misja się skończy gdy zrobi pewne rzeczy, które zapowiadał". Dodał, że największym "dzieckiem ustawowym" Kaczyńskiego jest ustawa o obronie ojczyzny.
Co nie spodobało się Leszczynie? Zasugerowała ona, że przegłosowana przez Sejm - w tym wszystkich posłów Platformy - ustawa o obronie ojczyzny wprowadza rozwiązania stosowane... "w państwach autorytarnych, np. w Rosji".
"Dodajmy ustawa o obronie ojczyzny - „największe dziecko ustawowe” Kaczyńskiego - pozwala finansować armię bez kontroli Sejmu RP, poza budżetem państwa, czyli tak jak w państwach autorytarnych, np. w Rosji"
- napisała.
Gdy jeden z internautów przypomniał jej, że ustawę poparli wszyscy parlamentarzyści PO, odparła, że "Jak wygramy wybory, to wróci transparentność finansów publicznych".
Jak wygramy wybory, to wróci transparentność finansów publicznych
— Iza Leszczyna✌️🇵🇱 (@Leszczyna) June 21, 2022
Źródło: tvp.info, niezalezna.pl

