"Wiecie jak za czasów PO można było zostać milionerem?". Opozycja nie wytrzymała, rzuciła się do wyjścia... WIDEO
- Wiecie jak za czasów Platformy Obywatelskiej można było zostać milionerem? Trzeba było kupić komputer, drukarkę i drukować faktury. W miesiąc można było zostać milionerem! - mówił z mównicy sejmowej Mariusz Kałużny. Tu opozycja reagowała nerwowo, jednak po wystąpieniu wiceministra sprawiedliwości Michała Wójcika, gremialnie ruszyła do wyjścia.


Sejm rozpoczął w czwartek po godz. 17 debatę nad wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Sejmowa komisja sprawiedliwości zarekomendowała w czwartek odrzucenie takiego wniosku. Posłem sprawozdawcą na sali plenarnej był poseł Solidarnej Polski Mariusz Kałużny.
- W końcu rozprawiono się z mafiami VAT-owskimi. Wiecie jak za czasów Platformy Obywatelskiej można było zostać milionerem? Trzeba było kupić komputer, drukarkę i drukować faktury. W miesiąc można było zostać milionerem! – mówił.
Nawiązując do problemu dopalaczy, przypomniał:
„dziś na komisji pan minister Zbigniew Ziobro mówił o dramatach młodych ludzi. Co mówił Donald Tusk? Rozprawimy się z dopalaczami! Tymczasem dwudziestoparolatek ściągnął kilka kontenerów dopalaczy zza granicy i co? Też został milionerem!”.
- Całe to cwaniactwo, które za waszych rządów zarabiało miliony, za naszych rządów siedzi w więzieniach i pracuje. Taka jest różnica - odniósł się do mafii vatowskich i pracy, jaką większość osadzonych dziś wykonuje.
Po jego wystąpieniu na mównicę weszła wicemarszałek Kidawa-Błońska. - Przed chwilą mieliśmy wystąpienie sprawozdawcy komisji. Ja rozumiem, że chcecie bronić swojego ministra, ale oczekiwałam sprawozdania komisji, a to nie było sprawozdanie komisji - powiedziała.
- Bardzo bym chciała, żebyśmy w tym Sejmie nawet w tak burzliwym momencie, pilnowali regulaminu Sejmu i nie obrażali siebie nawzajem, bo to było niegodne wystąpienie, nawet jeśli chciał pan bronić swojego ministra. Zasady w Sejmie muszą obowiązywać
- dodała wicemarszałek Sejmu zwracając się do Kałużnego.
"Bardzo dobrze, że wychodzicie"
Później głos zabrał wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. - Dlaczego nazywamy was totalną i bezsilną opozycją? Bo od kilku lat jeździcie do Berlina i Brukseli, wystajecie na wycieraczkach, skamlecie. Ci z Zachodu poklepują was po ramieniu i uważają za pożytecznych idiotów. Nawet nie wiecie, co wyprawiacie - zwracał się do opozycji.
- Bardzo dobrze, że wychodzicie. Wyjdźcie - zareagował, gdy politycy opozycji zerwali się z miejsc i ruszyli do wyjścia.
Źródło: niezalezna.pl, iTV Sejm

