Chaos w portach w Rumunii. Przez wojnę
Rosyjska inwazja na Ukrainę doprowadziła do chaosu w naddunajskich portach w Rumunii. Od wielu dni ok. 90 statków oczekuje na Morzu Czarnym na wpłynięcie do Suliny, jednego z głównych portów rzecznych w tym rejonie kraju - informuje rumuńska agencja Agerpres.

Według Agerpres na wpłynięcie do Suliny wciąż oczekują jednostki, które pojawiły się na Morzu Czarnym przed prawie dwoma tygodniami.
"Załogi kilku oczekujących statków borykają się z problemami związanymi z brakiem zaopatrzenia w żywność i wodę pitną" - odnotowała agencja.
Cytowana przez Agerpres szefowa Administracji Dolnego Dunaju (AFDJ) w Gałaczu Angela Ivan tłumaczy, że długie kolejki na wejście do Suliny to rezultat niewystarczającej przepustowości portów naddunajskich w stosunku do obecnego zapotrzebowania.
Ivan wyjaśniła, że porty nie radzą sobie z takim ruchem, w związku ze zwiększeniem liczby jednostek, które wskutek blokady ukraińskich portów musiały zmienić trasę. "Teraz długo czekają one na kotwicowiskach na Dunaju, utrudniając ruch innym jednostkom" - dodała.
Źródło: niezalezna.pl, PAP

