

Stało się to po tym, jak ks. Isakowicz-Zaleski skrytykował prezydenta RP, że ten w rocznicę ludobójstwa na Wołyniu nie spotkał się z rodzinami pomordowanych.
Ks. Isakowicz-Zaleski nie pozostawia słów urzędniczki prezydenta bez odpowiedzi. – Nie wolno obrażać polskich obywateli. Obawiam się jednak, że te słowa są opinią samego prezydenta, zgodnie z zasadą „jaki pan, taki kram” – mówi w rozmowie z „Codzienną”.
Kapłan zapowiada, że w związku ze skandaliczną jego zdaniem wypowiedzią Trzaski-Wieczorek będzie domagał się od prezydenta Bronisława Komorowskiego wyjaśnienia sytuacji.
Reakcja ks. Isakowicza-Zaleskiego to pokłosie wypowiedzi Joanny Trzaski-Wieczorek: „Istnieją dwie kategorie ludzi i dwa rodzaje postaw. Pierwsi są odporni na poszukiwanie pojednania w duchu prawdy, a drudzy pracują na rzecz wspólnej, lepszej przyszłości” – powiedziała portalowi Onet.pl.
„Trudno oprzeć się wrażeniu, że ksiądz, wypowiadając te słowa, a także ten młody Ukrainiec, który był sprawcą tego incydentu, należą do tej pierwszej grupy. A prezydent, przez konsekwentną, czasami trudną pracę znajduje się w tej drugiej” – stwierdziła urzędniczka.
Wcześniej kapłan skrytykował prezydenta, że ten nie tylko nie przyjął patronatu nad obywatelskimi obchodami 70. rocznicy krwawej niedzieli na Wołyniu, ale również nie spotkał się z rodzinami pomordowanych. Słowa księdza wzburzyły otoczenie prezydenta.

Promuj niezależne media! Podaj dalej ten artykuł na Facebooku i Twitterze
