Prof. Szeremietiew dla Niezalezna.pl o agresji Putina: Tylko pała może powstrzymać tego wariata

W nocy ze środy na czwartek Władimir Putin ogłosił rozpoczęcie „operacji specjalnej w Donbasie”. Według informacji władz i relacji w mediach społecznościowych rosyjskie siły zaczęły ostrzał ukraińskich miast także z innych kierunków. Wybuchy słychać było m.in. w stolicy Ukrainy, Kijowie, oraz w położonym w pobliżu granicy z Rosją Charkowie. 

Według relacji, które obecnie docierają z Ukrainy, armia tego kraju prowadzi działania kontrofensywne na wielu kierunkach.

O możliwe scenariusze rozwoju sytuacji po rosyjskiej napaści na sąsiednie państwo, spytaliśmy byłego wykładowcę Akademii Obrony Narodowej i Akademii Sztuki Wojennej oraz byłego wiceszefa resortu obrony prof. Romualda Szeremietiewa.

Na Ukrainie się nie skończy?

Zdaniem naszego rozmówcy, Putin nie poprzestanie na przejęciu Ukrainy, „zakładając, że to uderzenie z którym mamy do czynienia rzeczywiście, ma na celu zajęcie całej Ukrainy”, a nie tylko jakichś jej części. - Cały czas tego typu wątpliwość występuje - zaznaczył.

- Z doniesień medialnych jeszcze nie wynika jednoznacznie jaki jest i będzie odzew na tą napaść i jakie siły zostały na (Ukrainę) skierowane i czy poza atakami na poszczególne ośrodki, miasta itd. Putin zdecyduje się na zajecie całej Ukrainy. Czy istnieje zamiar zajęcia jej całej przez wojska rosyjskie, czy też dojdzie do jakiejś ograniczonej terytorialnie aneksji, aby Ukrainę osłabić, ale nie stawiać wszystkiego na jedną kartę. Tego nie wiemy

- wyjaśnił.

Odnosząc się do działań Zachodu, które skupiają się głównie na stopniowanych sankcjach wobec Kremla, Szeremietiew cenił, że to nie wystarczy, by „powstrzymać szaleńca” i „dopóty, dopóki nie założy się mu kaftana bezpieczeństwa i nie zamknie się go tam gdzie powinien przebywać”, wymiernych skutków tych działań się nie spodziewa.

- Tak się dzieje, kiedy spotykają się na gruncie polityki strony, które siebie nawzajem nie rozumieją, ponieważ są kształtowane w innych porządkach cywilizacyjnych i inne wartości uznają za konstruktywne i ważne

- tłumaczył.

Zdaniem prof. Szeremietiewa, Zachód, „cywilizacja łacińska, to jest cywilizacja, w której szuka się kompromisowych rozwiązań, ale żeby to mogło mieć miejsce, to trzeba mieć po drugiej stronie partnera, który będzie rozumował podobnie” – podkreślił. 

- Cywilizacja do której przynależy Rosja i Rosjanie mówi całkiem coś innego. Jej istotą rozwoju jest podbój, jest podporządkowywanie sobie innych terytoriów. W ten sposób Rosja stała się największym państwem świata, ale i tego jest jej za mało, co wyraźnie widzimy po działaniach, które podejmuje obecnie Putin. I przypominam, że ma on poparcie opinii publicznej, bo Rosjanie chcą być mocarstwem

- cenił.

Nasz rozmówca przyznał, że argument siły może w tej sytuacji jedynym skutecznym narzędziem, by powstrzymać Putina. - Tylko pała może powstrzymać tego wariata – podsumował Romuald Szeremietiew.

 

Źródło: niezalezna.pl

 

#Ukraina