Australia nie wyśle wojsk na Ukrainę
Minister spraw zagranicznych Australii Marise Payne oświadczyła, że wysłanie australijskiego wojska na Ukrainę nie wchodzi w grę, a kraj ten nie wystosował żadnej formalnej prośby o wsparcie - informuje dziennik "Canberra Times".

Wypowiedź Payne padła w czasie konferencji prasowej po czwartkowym spotkaniu z jej brytyjską odpowiedniczką Liz Truss.
Australijska minister poinformowała, że jest w kontakcie z MSZ Ukrainy i podkreśliła, że Australia jest gotowa rozważyć wszelkie prośby o pomoc, gdy takie zostaną sformułowane.
Ambasador Australii na Ukrainie Bruce Edwards skomentował wcześniej, że jego kraj może użyć własnych sankcji ekonomicznych, jeśli byłoby to uzasadnione.
Truss potwierdziła, że Australia i Wielka Brytania są zjednoczone w swojej odpowiedzi na możliwe ukraińskie prośby o pomoc, a atak na Ukrainę spotka się z poważnymi sankcjami gospodarczymi ze strony Zachodu, jednak nie zostaną wysłane wojska.
"Ukraina nie należy do NATO, dlatego nie znajduje się w takiej samej pozycji jak państwa bałtyckie, gdzie w przypadku konfliktu doszłoby do bezpośrednich działań (wojsk sojuszniczych - red.)"
- oznajmiła Truss.
Payne dodała, że Australia i Wielka Brytania są przygotowane do obrony swoich wartości i zasad, zarówno przed Chinami na Morzu Południowochińskim, jak i przed Rosją na ukraińskiej granicy.
Źródło: niezalezna.pl, PAP

