Braun typowo - bez maseczki, ze stałym zestawem argumentów. Latos skapitulował. WIDEO
Nie sposób zliczyć, ile razy Grzegorzowi Braunowi zwracano uwagę ws. zakrycia ust i nosa, czy to na sali plenarnej, bądź podczas posiedzeń sejmowych komisji. Poseł Konfederacji konsekwentnie odmawia, prosząc o „nieingerowanie w prywatność”. Do kolejnej utarczki doszło na komisji zdrowia. Po wymianie zdań, przewodniczący Tomasz Latos skapitulował.

Trwa wysłuchanie publiczne projektu o weryfikacji covidowej. Zakłada on, że pracodawca będzie mógł żądać od pracownika okazania informacji o szczepieniu przeciw COVID-19 i o negatywnym wyniku testu lub informacji o przebytej infekcji.
Blisko godzinę po rozpoczęcie sejmowej komisji, przewodniczący Tomasz Latos (PiS) zwrócił uwagę, by obecni na Sali zakryli usta i nos.
- Proszę nie ingerować w moją prywatność - mówił Braun, na co Latos odparł:
„to pan ingeruje w naszą prywatność!”.
- Nie chcę tutaj jakichś przepychanek, ani Straży Marszałkowskiej. Apeluję do pana. Niech pan przynajmniej usiądzie w innym miejscu, a nie między posłami. Mikrofony są na całej Sali. To i tak duży ukłon - mówił jeszcze poseł PiS.
Braun zdania nie zmienił.
Źródło: niezalezna.pl

