Prezydent USA uderzy ręką w stół? „Kontynuowanie obecnej linii jest najprostszą drogą do miażdżącej porażki”
- Niestety nie jestem optymistą, jeżeli chodzi o zmianę stanowiska amerykańskiej administracji, bo ono nie wynika przecież z braku informacji, tylko z pewnych decyzji, kalkulacji, które są błędne, ale zostały wykonane - powiedział prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, pytany o apel amerykańskich ekspertów ds. Rosji ws. zmiany amerykańskiego stanowiska wobec działań prezydenta Putina.


24 byłych amerykańskich ambasadorów w krajach wschodnioeuropejskich i emerytowanych generałów, byłych dowódców wojsk USA w Europie wezwało prezydenta Joe Bidena do zmiany polityki wobec Rosji. W ich ocenie władze Kremla przygotowują się do inwazji na Ukrainę i najbliższe dni będą miały decydujące znaczenie dla rozwoju sytuacji na pograniczu. - „Waszyngton winien w maksymalnie ścisłych konsultacjach z sojusznikami w NATO i Ukrainą podjąć natychmiastowe kroki, aby wpłynąć na kalkulację zysków i strat Kremla, zanim kierownictwo Rosji zdecyduje się na dalszą eskalację militarną” - podkreślili.
Tymi krokami w ich ocenie powinny być m.in. przygotowane bolesne sankcje opracowane wspólnie z państwami Unii Europejskiej, pomoc szkoleniowa i dostawy sprzętu dla ukraińskiego wojska oraz wzmocnienie obecności wojskowej NATO w państwach wschodniej flanki.
Ważny krok
Zapytaliśmy eksperta ds. zagranicznych profesora Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, politologa Uniwersytetu Łódzkiego o to, jak ocenia apel amerykańskich ekspertów. - To jest krok pożądany, ale niestety z kręgów eksperckich, a nie decydenckich - zauważył.
- Myślę, że skala błędów popełnionych przez administracją prezydenta Bidena przez cały poprzedni rok jest dosyć jasna dla wszystkich, którzy się zajmują tematyką rosyjską badawczo, więc to wezwanie nie dziwi
- powiedział. Profesor Żurawski vel Grajewski stwierdził, że „wysyłane od początku ubiegłego roku sygnały słabości Stanów Zjednoczonych ośmieliły Putina do agresywnej polityki”.
Co zrobi Biden?
- Niestety nie jestem optymistą, jeżeli chodzi o zmianę stanowiska amerykańskiej administracji, bo ono nie wynika przecież z braku informacji, tylko z pewnych decyzji, kalkulacji, które są błędne, ale zostały wykonane
- zaznaczył.
- Aczkolwiek tego typu wezwania mogą wpływać na korektę obecnej polityki amerykańskiej, zwłaszcza w sytuacji zbliżania się tzw. midterm elections do kongresu w Stanach Zjednoczonych, gdzie administracji demokratycznej powinno zależeć, żeby nie przegrać zupełnie w obu izbach parlamentu. Kontynuowanie obecnej linii jest najprostszą drogą do miażdżącej porażki wyborczej
- dodał Przemysław Żurawski vel Grajewski.
Źródło: Niezalezna.pl

