Ruda WRON-a rozdrażniona » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Komisja Europejska bocznymi drzwiami wprowadza mechanizm praworządności? List do Warszawy

Komisja Europejska skierowała do rządu w Warszawie list, w którym wskazuje, że rzekome problemy z praworządnością w Polsce mogą stanowić "zagrożenie dla interesów finansowych UE". Zdaniem portalu "Politico" to nieformalny krok w kierunku zastosowania mechanizmu praworządności. Wcześniej KE informowała, że uruchomienie mechanizmu deklaruje od wyroku TSUE, który zapaść ma dopiero w lutym 2022 r.

pixabay.com/dimitrisvetsikas1969

Portal "Politico" zamieścił informację, że Komisja Europejska skierowała dwa listy - do rządu Polski oraz Węgier. W dokumentach, podpisanych przez dyrektora generalnego ds. budżetu, Gerta-Jana Koopmana, wskazano, że problemy z praworządnością "mogą stanowić zagrożenie dla interesów finansowych Unii Europejskiej".

W liście skierowanym do władz w Warszawie, KE wskazała na trzy kwestie - problem rzekomego braku niezawisłości sędziów i bezstronności prokuratury oraz niedawnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł wyższość prawa krajowego nad unijnym w sprawa pozatraktatowych.

Jak podaje "Politico", autorzy listu ubolewają, że reformy sądownictwa w Polsce "mogą wpłynąć na efektywność i bezstronność postępowań sądowych w sprawach związanych z nieprawidłowościami w rozporządzaniu środkami unijnymi, tworząc niebezpieczeństwo dla ochrony interesów finansowych UE".

Zdaniem KE, domniemany problem niezależności sądownictwa "może wskazywać na naruszenie zasad praworządności". 

"Politico" wskazuje, że listy Koopmana stanowią "pierwszy, nieformalny krok w kierunku uruchomienia mechanizmu, który pozwala na wstrzymanie wypłaty środków unijnych ze względu na obawy związanie z praworządnością".

Jaki: Sytuacja jest dziwna

Sprawę listu poruszył w rozmowie z Patrykiem Jakim na antenie Polskiego Radia 24 Michał Rachoń. Zdaniem eurodeputowanego "sytuacja jest dziwna", a wyrok TSUE dotyczący możliwości stosowania mechanizmu praworządności ma zapaść dopiero w lutym 2022 r. 

- Dlaczego KE wszczyna teraz to postępowanie. Nie mam dowodów, ale uważam, że dzieje się tak dlatego, że politycy unijni postawili sobie za cel, by w Polsce posadzić swojego człowieka u władzy i miałby być nim Donald Tusk. Widza, że ma on jednak problemy i skoro tak, to należy przekierować uwagę opinii publicznej na coś innego - na kwestię pieniędzy z Unii Europejskiej

- stwierdził Jaki.

W liście pojawiło się również pytanie, w jaki sposób polskie władze ochronią prokuraturę "przed bezprawną ingerencją ministra sprawiedliwości", argumentując, że jest to istotne "w odniesieniu do dochodzeń i ścigania oszustw, korupcji i innych naruszeń prawa UE". Wyrażono także zaniepokojenie "efektywnością Polski w walce z korupcją na wysokich szczeblach".

Warto dodać, że kilka dni temu Celine Gauer, dyrektor generalna Komisji Europejskiej, przyznała, że podczas weryfikacji polskiego Krajowego Planu Odbudowy Komisja "nie miała żadnych zaleceń w kwestii korupcji dot. środków unijnych".

 



Źródło: politico.eu, niezalezna.pl, PR24

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
md
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo