Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Politolog dla Niezalezna.pl: Oczekiwania, że UE wyciągnęła wnioski z fali migrantów z 2015 r. są złudne

"UE chce ograniczyć nielegalną imigrację, jednocześnie tworząc bardzo szeroką furtkę dla tej legalnej. Oczekiwania, że unijni urzędnicy wyciągnęli wnioski z fali migrantów, która zalała Europę w 2015 roku są złudne. Cały czas idziemy w tym kierunku proimigracyjnym" – powiedział w rozmowie z Niezależna.pl politolog dr Krzysztof Kawęcki. Jak dodał, zachowanie polskiego rządu i społeczeństwa może mieć wpływ na inne narody Europy. - Doceniana jest nasza walka o zachowanie suwerenności i nie poddawanie się różnym naciskom – wskazuje politolog.

twitter.com/Straz_Graniczna

Próba zablokowania polskiego Krajowego Planu Odbudowy, spotkania unijnych urzędników z politykami polskiej opozycji i wspólne deklaracje o „przywróceniu praworządności”, a także wysyłanie pieniędzy Łukaszence na pomoc migrantom koczującym tuż za naszą wschodnią granicą, nie zwracając uwagi na pomoc humanitarną, którą przygotowała dla nich Polska, i która nie została wpuszczona przez Białorusinów – to kilka „sukcesów” brukselskich elit z ostatnich dni.

Część obserwatorów życia publicznego zaczęła mieć podejrzenia, że unijni urzędnicy zechcą wykorzystać sprawę kryzysu na polsko-białoruskiej granicy i za wsparcie w jego rozwiązaniu będą domagali się od polskiego rządu np. cofnięcia reform w wymiarze sprawiedliwości. O to czy taki scenariusz jest prawdopodobny spytaliśmy politologa dr. Krzysztofa Kawęckiego.

- Niestety obawiam, że część urzędników unijnych chciałaby te dwie kwestie powiązać. Przypomnijmy, że we wrześniu 2020 r. Unia Europejska przyjęła projekt dotyczący migracji i azylu, który tak naprawdę ma na celu legalizację tej migracji dotychczas określanej jako nielegalna – tłumaczy politolog.

Jednocześnie podkreśla, że „za każdym razem, gdy mamy do czynienia z jakimś kryzysem, to od razu następuje zwiększenie biurokratyzacji i powstają jakieś instytucje, nowych organów w UE”.

- Tamtejsi urzędnicy chcą doprowadzić do ujednolicenia tzw. prawa azylowego i imigracyjnego we wszystkich krajach Wspólnoty. Za tym pójdzie poszerzenie kompetencji Frontexu [red. Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej]. Już teraz mamy sytuacje, kiedy podważana jest kwestia ochrony granic przez państwa narodowe na rzecz coraz większego udziału instytucji unijnych

– wskazuje dr Kawęcki.

Naszego rozmówcę spytaliśmy także jak Polska może reagować m.in. na rozmowy, które część liderów Zachodu prowadziła z Aleksandrem Łukaszenką i Władimirem Putinem.

- Rosja w tym konflikcie chciała zaprezentować się jako mocarstwo bez którego rozwiązywanie jakichkolwiek sporów w regionie i na kontynencie jest niemożliwe. I to jej się udało. Te rozmowy, które prowadzili kanclerz Merkel i prezydent Macron z Putinem i Łukaszenką utwierdziły tych drugich w swoich przekonaniach – mówi ekspert.

Jednocześnie podkreśla, że to jak w tej chwili zachowuje polski rząd i polskie społeczeństwo, może mieć wpływ na inne narody na Zachodzie.

- Doceniana jest nasza walka o zachowanie suwerenności i nie poddawanie się różnym naciskom. Ponadto jest w Europie wiele ugrupowań tzw. tożsamościowych, które dbają o tradycje wywodzące się z ich krajów. PiS ma szansę stworzyć z nimi bardzo silną frakcję w Parlamencie Europejskim

– stwierdza dr Kawęcki.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Jan Przemyłski
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo