Będą kary za odmowy w Spisie Powszechnym. Co z tymi, którzy zapomnieli?
Od 1 kwietnia do 30 września br. trwał Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań 2021. Realizowane raz na 10 lat badanie jest obowiązkowe. Jak dowiedział się portal Niezalezna.pl, GUS nie planuje dodatkowego terminu na spisanie się. Ci, którzy odmówili udziału w spisie – mogą zostać ukarani. A zapominalscy?


Narodowy Spis Powszechny - zgodnie z zaleceniami i standardami organizacji międzynarodowych, takich jak UE i ONZ – przeprowadzany jest co 10 lat w niemal każdym kraju. Jest to najważniejsze badanie i źródło danych, które pozwala zdiagnozować: „ilu nas jest”, „kim jesteśmy” i „jak żyjemy”.
W przypadku wielu cech demograficzno-społecznych, jak np. wyznanie, narodowość czy stopień niepełnosprawności, spisy powszechne są dla państwa jedynym źródłem danych.
Co ważne, wynik spisu ma przełożenie również na sytuację w polityce międzynarodowej. W przypadku krajów należących do Unii Europejskiej, dane statystyczne zbierane podczas spisów powszechnych mają bezpośrednie przełożenie na wysokość dotacji unijnych oraz liczbę miejsc w Parlamencie Europejskim.
Ile z nas się spisało?
Rzecznik Prasowy Prezesa GUS Karolina Banaszek poinformowała, że zbyt wcześnie jest na podanie dokładnych danych dotyczących Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021.
Dowiedzieliśmy się, że obecnie trwają prace nad opracowaniem zebranych danych, więc na informację o liczbie spisanych osób musimy jeszcze poczekać.
Natomiast jeśli chodzi o mieszkania - w skali całego kraju poziom mieszkań, które zostały spisane w Narodowym Spisie Powszechnym wynosi ponad 95 proc. Ponad połowa mieszkań została spisana przez Internet
– podała nam Karolina Banaszek.
Rachmistrzowie, z uwagi na sytuację epidemiczną zaczęli realizować wywiady bezpośrednie dopiero po 23 czerwca. Dzięki szerokiej akcji informacyjnej, część osób zgłaszała się z prośbą o odwiedziny rachmistrza w domu. Były to głównie osoby starsze, które tradycyjnie czekały na wizytę rachmistrza.
W ustawie wskazaliśmy, że jeżeli ktoś nie jest w stanie dokonać spisu np. przyjść do punktu spisowego, to do końca sierpnia może to zgłosić. Uruchomiliśmy nawet taką możliwość na infolinii, by osoby, które nie chciały czekać na połączenie z konsultantem, mogły zadeklarować, że chcą, by ktoś do nich zadzwonił. Wówczas nasz rachmistrz się z takim chętnym kontaktował, jeśli prośba została zgłoszona do 30 września
– tłumaczy nam rzecznik GUS.
Dla kogo kary?
Jak się dowiedzieliśmy były przypadki odmowy wzięcia udziału w spisie. Według danych na 30 września br. statystyka zgłosiła na policję ponad 300 wniosków za odmowę udziału w spisie. Wnioski te kierowane są następnie do sądu i to on zasądza kary za brak udziału w spisie. Przewidywana kara za brak udziału w spisie wynosi 5 tys. zł.
Co z zapominalskimi?
Wnioski o kary kierujemy tylko wobec osób, które odmówiły spisu. Wobec tych, którzy nie spisali się takich wniosków nie było
– podaje rzecznik GUS.
Dopytaliśmy, czy zapominalscy mogą spać spokojnie, bez obawy o karę.
Wobec takich osób nie będą wyciągnę konsekwencje, tylko wobec tych, którzy odmówili udziału w spisie
– dodała Karolina Banaszek.
Podano nam, że GUS nie planuje dodatkowego terminu na spisanie się.
Źródło: niezalezna.pl

