Czarzasty wytyka Platformie hipokryzję. „Opowiadano takie bzdury, że się w głowie nie mieści”
Powiedziano nam, że nigdy w życiu nie można rozmawiać z PiS-em. Tusk, jak przyjechał z zagranicy, powiedział że to w ogóle niesmaczne, że to się nie mieści w żadnych granicach, że jest jedna zasada: kto rozmawia z PiS-em, jest nieprzyzwoity. No i co się okazuje? Pierwsza sprawa, która się okazała, okazało się w sprawie granic z Białorusią, dobrze by było rozmawiać - stwierdził dziś w Polsat News Włodzimierz Czarzasty, lider Lewicy.


Kilka miesięcy temu Lewica była krytykowana przez inne partie opozycyjne, w tym przede Koalicję Obywatelską, oraz część polityków z własnego środowiska, za rozmowy z rządem na temat poparcia dla Krajowego Planu Odbudowy, pozwalającego na skorzystanie z miliardów przeznaczonych dla Polski z unijnego Funduszu Odbudowy.
Dziś Włodzimierz Czarzasty, lider Lewicy, przypomniał o tym w kontekście niedawnych deklaracji Donalda Tuska.
- Proszę sobie przypomnieć i mówię to nie bez satysfakcji, powiem szczerze, co się działo w momencie, kiedy Lewica rozmawiała z premierem Morawieckim na temat pieniędzy z UE. 770 mld. Powiedziano nam, że nigdy w życiu nie można rozmawiać z PiS-em. Pan Sikorski opowiadał, że rozmowa z PiS-em to pakt Ribbentrop-Mołotow. Przecież to były takie bzdury opowiadane, że się w głowie nie mieści. Pan Tusk, jak przyjechał zza granicy, powiedział że to w ogóle niesmaczne, że to się nie mieści w żadnych granicach, że jest jedna zasada: kto rozmawia z PiS-em, jest nieprzyzwoity - wspominał Czarzasty w Polsat News.
- No i co się okazuje? Pierwsza sprawa, która się okazała, okazało się w sprawie granic z Białorusią, dobrze by było rozmawiać. Nic z tych rozmów nie wyszło, Tusk to zaproponował. Potem powiedział: będę bronił tych pieniędzy, które Polska załatwiła, nota bene Platforma w sprawie tych pieniędzy się wstrzymała jako jedyna, dlatego że i PSL i pan Hołownia głosował za. I na końcu wniosek o zmianę Konstytucji
- dodał.
Donald Tusk podczas sobotniej konwencji zaproponował Jarosławowi Kaczyńskiemu zmianę art. 90 Konstytucji i wpisanie, że wypowiedzenie umowy międzynarodowej odbywa się większością dwóch trzecich głosów.
Źródło: Polsat News, 300polityka.pl, niezalezna.pl

