Hołownia zostanie wspomnieniem jednego sezonu? Dr Rydliński: Przespał swoją szansę

W sobotę w Warszawie odbędzie się pierwszy kongres ruchu Polska 2050. Według lidera ruchu Szymona Hołowni wydarzenie będzie mocnym początkiem nowego sezonu politycznego. Zapowiedziano wystąpienie gościa specjalnego, który ma "zmienić oblicze polskiej polityki"; jego tożsamość pozostaje tajemnicą.

Wydarzenie to póki, co nie jest jednak zbyt mocno promowane w mediach i zdecydowanie pozostaje w cieniu dopiero co zakończonego Campusu Polska Przyszłości organizowanego przez Rafała Trzaskowskiego. W ostatnim czasie partia Szymona Hołowni znalazła się w cieniu Koalicji Obywatelskiej, co widać także w badaniach sondażowych. Jeszcze niedawno ugrupowanie to znajdowało się na drugim miejscu za Prawem i Sprawiedliwości. Teraz w większości badań przegrywa z KO, a poparciem dla niego wynosi poniżej 10 procent. 

Hołownia przespał swoją szansę 

Zapytaliśmy doktora Bartosza Rydlińskiego, politologa Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie o to, czy jego zdaniem Szymon Hołownia spóźnił się ze zorganizowaniem kongresem Polski 2050. - Oczywiście, że ta inicjatywa jest spóźniona, ale ten kongres musi się odbyć. W innym wypadku Szymon Hołownia będzie wspomnieniem jednego sezonu - powiedział.

- Szymon Hołownia jest trochę politycznym bliźniakiem Rafała Trzaskowski. Obaj mogli w lipcu zeszłego roku mogli zawojować scenę polityczną, ale widzimy, że przespali swoją szansę 

- ocenił. 

Nie ma dobrego terminu 

Zapytaliśmy doktora, czy w obecnej sytuacji, nie byłoby lepiej dla Hołowni, gdyby kongres odbył się nieco później po wydarzeniu Trzaskowskiego. 

- Można tak oczywiście o tym myśleć, ale pamiętajmy, że jest jeszcze proza życia pandemii i zaraz się może okazać, ze ten konwent w ogóle by się nie odbył z powodu wzrostu zakażeń. Szymon Hołownia nie ma idealnego rozwiązania i musi robić to teraz 

- ocenił dr Rydliński. 

 

 

Źródło: Niezalezna.pl