Polacy mają za sobą pierwsze starty na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Wioślarze zaprezentowali się z dobrej strony, z kolei na dalszych lokatach uplasowali się łucznicy - w tym Sławomir Napłoszek, który na igrzyska wrócił... po 29 latach.
Rano na torze wioślarskim startowały trzy polskie osady. Męska i żeńska czwórka podwójna awansowały do finałowych wyścigów, a do półfinału - męska dwójka podwójna.
Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik i Fabian Barański swój wyścig wygrali. O 0,03 s wyprzedzili Włochów, którzy także uzyskali bezpośredni awans do finału.
Natomiast Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann były o 4,3 s wolniejsze od Chinek. Obie osady będą płynąć o medale we wtorek. Swój przedbieg wygrała także dwójka podwójna - Mateusz Biskup i Mirosław Ziętarski. Półfinał tej konkurencji zaplanowano na poniedziałek.
W łucznictwie rozegrano rundę rankingową, w której biało-czerwoni zajęli dalekie lokaty: Sylwia Zyzańska była 42., Sławomir Napłoszek - 59. W 1/32 finału Polacy zmierzą się ze znacznie wyżej notowanymi rywalami, a w mikście nie wystąpią.