Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Wiceszef MSZ o Poczobucie: Staramy się pomóc. Otwartość Białorusi jest bardzo ograniczona

"Jako państwo polskie staramy się niejako wymóc możliwość kontaktu z tymi osobami, przez polskiego konsula, a następnie udzielenie im niezbędnej pomocy. Niestety otwartość strony białoruskiej jest bardzo, bardzo ograniczona w tym zakresie" - mówił wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz o zatrzymanych na Białorusi Polakach, w tym chorującym dziennikarzu Andrzeju Poczobucie. Minister odniósł się też w rozmowie z Katarzyną Gójską do sprawy kopalni w Turowie, zaznaczając, że ze strony czeskiej i polskiej jest wola kompromisu.

Andrzej Poczobut
By Bladyniec - Own work, CC BY-SA 3.0 via wikimedia

Jak pomóc Poczobutowi?

Jak informowaliśmy dwa dni temu, przetrzymywany w białoruskim areszcie Andrzej Poczobut choruje na COVID-19. Taką informację w ubiegłym tygodniu przekazało Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy, powołując się na "wycieki" od współosadzonych. Jego żona wskazuje, że mąż "opada z sił i czuje się słabo" i nie może liczyć na właściwą pomoc medyczną. Przypomniała, że jej mąż ma problemy z sercem i musi regularnie przyjmować leki.

O sytuację Poczobuta oraz innych Polaków zatrzymanych na Białorusi (m.in. szefowa Związku Polaków na Białorusi, Andżelika Borys) pytany był w radiowej Jedynce wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. 

Rzeczywiście sytuacja w ogóle wokół Polaków na Białorusi jest bardzo trudna, zwłaszcza wokół tych dwóch osób zatrzymanych, przetrzymywanych w więzieniu, oczywiście w bardzo trudnych warunkach. My jako państwo polskie staramy się niejako wymóc możliwość kontaktu z tymi osobami, przez polskiego konsula, a następnie udzielenie im niezbędnej pomocy. Niestety otwartość strony białoruskiej jest bardzo, bardzo ograniczona w tym zakresie. Równolegle w dzień podjęcia informacji o tym, że pan Andrzej Poczobut może być chory, do MSZ w Warszawie został wezwany chargé d'affaires Republiki Białorusi, któremu podczas spotkania został przedstawiony wniosek naszej strony o potwierdzenie tej informacji. W trakcie rozmowy pojawiły się też wątki jak najszybszego udzielenia pomocy panu Andrzejowi Poczobutowi. Póki co niestety brak jest jakiejkolwiek odpowiedzi ze strony białoruskiej

- poinformował Marcin Przydacz, zapewniając, że zarówno MSZ, jak i polska placówka w Mińsku starają się uzyskać kontakt bezpośredni z Poczobutem.

Białoruś odmawia współpracy

Strona białoruska odmawia bezpośredniego kontaktu polskiemu konsulowi, argumentując, że jest to obywatel Białorusi, a nie obywatel Polski, w związku z tym polski konsul zgodnie z Konwencją Wiedeńską nie ma prawa do kontaktu

- dodał Przydacz.

Minister przyznał, że warunki więzienne, choroby serca i zakażenie koronawirusem stanowią ryzyko dla redaktora Poczobuta, ale nie jest możliwy bezpośredni kontakt, ze względu na jego przebywanie w areszcie i brak współpracy strony białoruskiej. Wobec tego red. Katarzyna Gójska pytała o możliwości pomocy poprzez np. misję międzynarodową, czy pomoc humanitarną.

Również rozważaliśmy takie opcje. Każda misja, czy to lekarska, czy dyplomatyczna, czy konsularna, będzie wymagała państwa gospodarza, Republiki Białorusi (...) Póki co, jakiejkolwiek otwartości ze strony białoruskiej brak

- wyznał ze smutkiem wiceminister spraw zagranicznych.

Turów na dobrej drodze

Innym tematem rozmowy był problem, który narósł wokół kopalni w Turowie. Od czwartku w Pradze prowadzone są polsko-czeskie rozmowy ministerialne o międzyrządowej umowie na temat kopalni węgla kamiennego Turów. W czwartek wieczorem rozmowy zostały przerwane i zostaną wznowione dziś rano.

Przydacz zapewnił, że MSZ starało się już wcześniej rozmawiać ze stroną czeską, tak, aby zażegnać spór dotyczący kopalni Turów. "Te negocjacje były trudne, bo brak było elastyczności czasami z jednej, czasami z drugiej strony. Finalnie do sprawy włączyli się premierzy i to jest zupełnie naturalne" - mówił wiceszef MSZ.

Podkreślił, że ramowe porozumienie zostało zawarte przez szefów rządów, a obecnie ma być to "wypełnione treścią".

Mamy zapewnienie i ja też mam taką pewność, jak widzę jak te negocjacje przebiegają, choć sam w nich bezpośrednio nie uczestniczę, że jest wola z obu stron i także ze strony czeskiej, aby ten kompromis uzyskać. Pytanie oczywiście za jaką cenę finalnie te detale uda się ustalić

 - mówił wiceszef polskiej dyplomacji.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PR1

 

#Marcin Przydacz #MSZ #Ministerstwo Spraw Zagranicznych #Andrzej Poczobut #Turów #Czechy

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Mateusz Tomaszewski
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo