Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Dziś jednodniowy szczyt NATO. Dr Lorenz: To ma być nowy rozdział w relacjach USA-Europa

- Nadchodzący szczyt ma bardzo ważny wymiar symboliczny. Będzie on traktowany jako nowy rozdział w relacjach USA–Europa. W czasie prezydentury Donalda Trumpa występowały bardzo silne napięcia polityczne w Sojuszu - mówi w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" dr Wojciech Lorenz, analityk w programie Bezpieczeństwo Międzynarodowe Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM).

Jens Stoltenberg
fot. Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

Paweł Kryszczak: Czego możemy spodziewać się po szczycie NATO, który rozpocznie się już dzisiaj w Brukseli?

Dr Wojciech Lorenz, analityk w programie Bezpieczeństwo Międzynarodowe PISM: Nadchodzący szczyt ma bardzo ważny wymiar symboliczny. Będzie on traktowany jako nowy rozdział w relacjach USA–Europa. W czasie prezydentury Donalda Trumpa występowały bardzo silne napięcia polityczne w Sojuszu. Często argumentuje się, że presja, choć powodowała napięcia wewnątrz NATO, przynosiła pozytywne efekty, bo sojusznicy na przykład zwiększali wydatki na obronność. Jednak były i negatywne skutki – w wymiarze politycznym ugruntowywało się w wielu państwach europejskich negatywne nastawienie do USA i została podważona polityczna spójność NATO. Niektóre z państw zaczęły uważać nawet, że Stany Zjednoczone nie są sojusznikiem, na którym można polegać. Z tego względu wiele krajów członkowskich NATO nie chciało się dostosowywać i koordynować polityki do wyzwań, jakie niosła rosnąca potęga Chin. Nasilała się też narracja, że Europa w ramach UE powinna budować jakąś autonomię strategiczną w wymiarze obronnym, co oczywiście jest nierealne. Wystarczy powiedzieć, że państwa UE to tylko 20 proc. budżetu obronnego wszystkich państw NATO. Właśnie dlatego tak ważne jest przywrócenie spójności politycznej NATO.

Jak wygląda kwestia wymiaru praktycznego szczytu NATO, które musiało sobie radzić z poważnymi napięciami?

W 2019 r. przywódcy Sojuszu zlecili sekretarzowi generalnemu NATO przeprowadzenie tzw. refleksji strategicznej, której celem było wzmocnienie politycznej spójności i mechanizmów konsultacji Sojuszu. Sekretarz generalny powołał w tym celu m.in. panel ekspertów z 10 państw członkowskich, którzy opracowali raport z rekomendacjami. Następnie po licznych konsultacjach z państwami członkowskimi Jens Stoltenberg przedstawi na najbliższym szczycie kilka rekomendacji do zatwierdzenia. Jedna z nich dotyczy opracowania nowej strategii NATO. Poprzednia była przyjęta w 2010 r., w zupełnie innych realiach strategicznych, kiedy Sojusz był skoncentrowany na wojnie z międzynarodowym terroryzmem, sama zaś strategia z 2010 r. nie wskazywała na Rosję jako na zagrożenie, tylko wręcz na potencjalnego partnera strategicznego. Jako bezpośrednie zagrożenie wskazywała jednak terroryzm. Tak rozłożone akcenty w strategii spowodowały, że chociaż państwa członkowskie na poziomie politycznym zobowiązały się do rozwijania zdolności na potrzeby kolektywnej obrony i prowadzenia misji reagowania kryzysowego, to koncentrowały się na tych drugich. Sytuacja od tego czasu się zmieniła, czego przykładem jest przyjęcie w 2019 r. pierwszej od zakończenia zimnej wojny niejawnej strategii militarnej, w której przypuszczalnie Rosja wskazana jest jako potencjalne zagrożenie militarne. Sojusz już wypracował konsensus w sprawie polityki wobec Rosji – ma być oparta na odstraszaniu i dialogu. Bardzo ważne jest jednak, aby dialog nie stanowił pretekstu do unikania niezbędnych inwestycji w politykę odstraszania.

CAŁY WYWIAD z dr. Wojciechem Lorenzem - w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"!

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

#Gazeta Polska Codziennie

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Paweł Kryszczak
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo