Miłośnik nazistów na listach Tuska » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Co europosłowie sądzą o rozmowach Morawiecki-Orban-Salvini? Szansa na nową europejską frakcję

Rozmowy premiera Mateusza Morawieckiego z premierem Węgier Viktorem Orbanem i liderem włoskiej Ligi Matteo Salvinim są szansą na stworzenie nowej siły na prawicy w Parlamencie Europejskim - powiedzieli dziennikarzom europosłowie PiS.

Matteo Salvini, Mateusz Morawiecki, Viktor Orban
fot. kolejno: Facebook @MatteoSalvini; Tomasz Hamrat/ Gazeta Polska; Aleksiej Witwicki/ Gazeta Polska

Morawiecki, Orban i Salvini spotkają się w czwartek w Budapeszcie. Rzecznik Orbana Bertalan Havasi oznajmił, że tematem rozmów będzie sojusz polityczny Prawa i Sprawiedliwości, Fideszu oraz Ligi. Według mediów, w efekcie rozmów może dojść do stworzenia nowej grupy w PE.

Zdaniem europosła Ryszarda Czarneckiego (PiS), warto rozmawiać i po to jest spotkania w Budapeszcie.

Diabeł jednak jak zawsze siedzi w szczegółach. My chcemy, żeby integracja - która jest potrzebna i za którą się opowiadamy - następowała w oparciu o już istniejącą frakcję EKR. Natomiast nasi partnerzy siłą rzeczy chcą tworzenia czegoś nowego. Trzeba rozmawiać. Uważam, że do porozumienia dojdzie. To jest jednak kwestia czasu i kształtu tego porozumienia

- powiedział Czarnecki.

Europoseł Bogdan Rzońca (PiS) uważa, że wiele zależeć będzie od partii Salviniego.

Europosłowie Salviniego w PE to ludzie kompetentni, pracowici i aktywni. Jeśli zechcieliby pracować w EKR, to byłoby to dla nas wzmocnieniem. Wiele zależy też od Braci Włochów, czyli delegacji włoskiej w EKR. Rozmowy są prowadzone, a współpraca na prawej stronie w PE to właściwy kierunek w sytuacji, w której Europejska Partia Ludowa z jednej strony staje się coraz bardziej lewicowa, z drugiej wykazuje bezradność wobec Zielonych, socjalistów i komunistów i staje się coraz słabsza

 - stwierdził Rzońca.

W jego opinii, nowa siła na prawej stronie mogłaby przyciągnąć niektórych polityków Europejskiej Partii Ludowej. "Jeśli nawet nie chcieliby na początku przystąpić do samej grupy, to w przypadku wielu głosowań na pewno stanęliby po stronie Europy Roberta Schumana i Alcide de Gasperiego, a nie Europy komunistów i socjalistów. Rozmowy w Budapeszcie to dobry punkt wyjścia. Ważny jest też kontekst budowania silnej gospodarczo Europy w obliczu rywalizacji z USA, Chinami i Rosją. Jedność Europy może uratować silna gospodarka europejska" - powiedział Bogdan Rzońca.

"Jest jeszcze dużo problemów do rozwiązania" - powiedział z kolei europoseł PiS Witold Waszczykowski.

Przede wszystkim pandemia nałożyła hamulec i spowolniła te rozmowy. Poza tym jest jedno podstawowe pytanie: czy byłoby to wejście Fideszu i Ligi do EKR, czy powstałoby nowe stronnictwo? Tworzenie nowej grupy to pewien problem w trakcie kadencji Parlamentu. Trzeba by rozwiązywać obecną strukturę EKR, stworzyć nową, zwolnić ludzi i znów ich zatrudnić, rozwiązać budżet i tworzyć nowy. Wszyscy funkcyjni politycy musieliby ustąpić ze stanowisk w komisjach itd.

- tłumaczył.

Warunki do powstania nowej grupy daje jednak półmetek kadencji - wskazuje były szef polskiej dyplomacji. Wówczas i tak następują roszady na różnych stanowiskach w PE. "Mogłoby do tego dojść zatem w grudniu 2021 roku lub styczniu 2022 roku. Z drugiej strony czekać dziewięć miesięcy, to jest długo. Potrzebna jest zatem decyzja polityczna przywódców, ponieważ, tak jak powiedziałem, bardzo wiele szczegółów wymaga rozstrzygnięcia" - zaznaczył Waszczykowski.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

#Ryszard Czarnecki #bogdan rzońca #Witold Waszczykowski #Parlament Europejski #Europarlament #prawica #Węgry #Polska #Włochy #Viktor Orban #Mateusz Morawiecki #Matteo Salvini

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
albicla.com@ Mateusz Tomaszewski
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo