

Ta postawa wzbudziła sprzeciw wielu działaczy PO, którzy wprost mówią o porzuceniu szeregów macierzystej partii. Schetyna doskonale wie, czym grozi przesunięcie Platformy na lewo i rywalizacja o głosy nie z PiS, ale z lewicowymi ugrupowaniami. Ta rywalizacja jest z góry skazana na niepowodzenie, o czym chyba nie wie Borys Budka, wchodzący w narrację skrajnej lewicy i spychający swoje ugrupowanie na polityczny margines. Przekonany o własnym geniuszu pisze list do prezydenta USA Joego Bidena, wyznacza kierunki polityki zagranicznej i jest przekonany o własnej wielkości. Zapomniał, jak kończą politycy, którzy byli zapatrzeni w lustro. I to właśnie wykorzystuje Grzegorz Schetyna, który chce na nowo zostać liderem PO.



