


- Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie potwierdza zasadność umorzenia postępowania przez UODO
- zaznaczono w komunikacie Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
W sprawie chodziło o przepisy wprowadzone nowelizacją ustaw sądowych z grudnia 2019 r., które zobowiązały sędziów i prokuratorów do złożenia oświadczeń m.in. o tym, do jakich zrzeszeń i stowarzyszeń należą.
Na początku marca 2020 r. RPO złożył skargę do prezesa UODO, w której wezwał do rozważenia decyzji o zawieszeniu obowiązku składania oświadczeń przez sędziów i prokuratorów. Zdaniem RPO przetwarzanie tych danych oraz ich publikacja może spowodować poważne i trudne do usunięcia skutki. Jak podkreślał Rzecznik, w wielu przypadkach upublicznienie takich informacji może prowadzić do "ujawnienia światopoglądów, przekonań, a nawet orientacji seksualnej (tak może być odczytywana przynależność do organizacji broniących praw osób LGBT)", podczas gdy konstytucja wyraźnie zakazuje zobowiązywania obywateli do ujawniania tego typu danych.
Czytaj również
Oskarżenie za zeznanie nieprawdy przed IPN. Piotr Nisztor ujawnia kulisy afery
Prezes UODO w kwietniu ub.r. odrzucił wniosek RPO w tej sprawie i umorzył postępowanie, co Rzecznik zaskarżył w czerwcu ub.r. do WSA.
W uzasadnieniu swojej decyzji o umorzeniu sprawy prezes UODO wskazywał, że nie ma podstaw do stwierdzenia naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych. Prezes Urzędu zwracał też uwagę, że obowiązek składania oświadczeń i ich upublicznienia jednoznacznie wynika z przepisów prawa. W związku z tym - jak zaznaczał - przetwarzanie w ten sposób danych osobowych nie narusza przepisów o ochronie danych osobowych.
- Tym samym trudno mówić, by dalsze ich przetwarzanie mogło spowodować poważne i trudne do usunięcia skutki, skoro odbywa się w wykonaniu powszechnie obowiązujących przepisów prawa
- wskazywał prezes UODO.
RPO we wniosku do Prezesa UODO argumentował zaś, że nowe przepisy dotyczące obowiązkowych oświadczeń sędziów i prokuratorów mogą naruszać konstytucję. UODO w odpowiedzi zwrócił uwagę, że właściwy do oceny konstytucyjności przepisów jest Trybunał Konstytucyjny. "Ponadto prezes UODO, w przeciwieństwie do RPO, nie ma kompetencji do występowania z wnioskami do TK" - napisano w komunikacie Urzędu.
- Dlatego też prezes UODO nie miał podstaw do stwierdzenia naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych
- podkreślono, informując na stronie UODO o orzeczeniu WSA, które zapadło przed kilkoma dniami.