


Badany musi wziąć do ust specjalny, lekko słonawy płyn i płukać nim gardło przez 30 sekund. Po tym trzeba go wypluć do pojemnika, który zostaje oznaczony kodem i skierowany do laboratorium.
Tej nowej metody pobierania materiału do badań nie stosuje się jednak dla szybkich testów antygenowych, które są używane podczas trwającej w całym kraju kampanii badań przesiewowych. Płukanie gardła można zastosować korzystając z droższych i bardziej precyzyjnych badań PCR. Standardowa cena testu z próbki pobranej z nosa to na Słowacji 50 euro, a przy pobraniu materiału do badania przez płukanie gardła - 59 euro.
- Dopłacę te 9 euro. Jeżeli będę musiał zrobić test PCR to wolę uniknąć kolejnego grzebania w nosie
- powiedział Juraj Janda z Bratysławy. Mężczyzna czeka na wyniki testów antygenowych i jest przekonany, że metoda przez płukanie gardła może stać się bardziej popularna.
- Na testy PCR pójdę, bo planuję wyjazd za granicę i jeżeli będę mieć wybór, to poproszę o płukanie gardła - zaznaczył inny mieszkaniec Słowacji, Ivan Majersky.
Lekarze studzą ten optymizm, tłumacząc, że chociaż płukanie gardła może być przyjemniejsze niż pobieranie wymazu z nosa, to jednak wymaga pewnej dyscypliny. Przez dwie godziny przed badaniem nie można jeść i pić, żuć gumy, palić, a nawet płukać ust.
- To może okazać się tylko modą. Pierwotnie myślano o takich testach dla dzieci w szkołach. W Bratysławie jest tylko jedno miejsce pobrań
- powiedziała dr Zuzanna Polcinova pracująca przy odbiorze próbek w Bratysławie.
To tylko zmiana sposobu pobrania próbki - zauważa w rozmowie z Polską Agencją Prasową dr Artur Zaczyński, zastępca dyrektora szpitala MSWiA w Warszawie, który koordynuje pracę polskich lekarzy i pracowników medycznych pomagających w przeprowadzaniu akcji masowych badań Bratysławie. Tłumaczy, że tę nową metodę można by stosować na szeroką skalę, gdyby pobrany przez nią materiał biologiczny mógł być także używany to testów antygenowych.
- To byłoby idealne. W szkołach, po przepłukaniu gardła mielibyśmy wynik po 15 minutach - twierdzi dr Zaczyński.