Miłośnik nazistów na listach Tuska » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Apel o powstrzymanie desakralizacji kościoła. Krakowska kuria po rozmowach z miastem

W sieci pojawił się alarmujący apel, którego autorzy informują, że kościołowi pw. Niepokolanego Poczęcia NMP na Wesołej w Krakowie grozi desakralizacja. Świątynia jest formalnie własnością miasta, które nabyło ją wraz z przejęciem terenów po Szpitalu Uniwersyteckim. Krakowska kuria poinformowała, że prezydent miasta nie planuje przekazania obiektu na cele inne niż sakralne. Do 25 stycznia trwają jednak konsultacje społeczne nad projektem, w którym nie znalazł sie zapis o funkcji sakralnej miejsca. Pewnego rozczarowania nie kryją miejscowi aktywiści.

Kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny na Wesołej w Krakowie
fot. Zygmunt Put Zetpe0202 - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=37789754

Trend desakralizacji dawnych miejsc kultu trwa w Europie Zachodniej od wielu lat. W Holandii, Wielkiej Brytanii czy Niemczech setki świątyń zostało sprzedanych i przez nowych właścicieli przekształconych w instytucje kulturalne, hotele lub lokale gastronomiczne. Zjawisko obszernie opisuje w swojej pracy "Desakralizacja kościołów. Rytuał sacrum czy profanum?" dr Marta Kowalczyk. Przywołuje ona przykład brukselskiej kaplicy Les Brigittines, która od końca XVIII w. była już kolejno księgarnią, apteką, fabryką broni, schroniskiem dla ubogich, salą taneczną, sortownią listów i rzeźnia, by w 2007 r. stać się centrum sztuki współczesnej. W tej samej pracy dr Kowalczyk zwraca uwagę, że również w Polsce zdesakralizowane budynki znalazły swoje zastosowanie, czasem budzące kontrowersje, jak miało to miejsce we wsi Wieldządz (pow. wąbrzeski). Miejscowy kościół ewangelicki, który po 1945 r. utracił wiernych , w latach 90. "przeszedł na własność pochodzącego z tej miejscowości obywatela Niemiec, który urządził w nim dyskotekę". 

Najczęściej taki los spotyka kościoły, w których ustał kult i przestali nawiedzać je wierni. Konsekwencją jest utrata płynności finansowej i konieczność zamknięcia, a w dalszej kolejności – możliwa sprzedaż obiektu.

Kościół w rękach miasta

Inaczej wygląda sprawa kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny na Wesołej w Krakowie. W sieci pewien czas temu pojawił się apel osób podpisanych jako „obrońcy kościoła”, któremu ma grozić desakralizacja. 

Władze Krakowa wykupiły w listopadzie 2019 r. za ok. 280 mln złotych teren po Szpitalu Uniwersyteckim. To ponad 9 ha i 17 budynków w kwartale ulic Blich, Kopernika, Śniadeckich i Grzegórzeckiej. Wśród budynków - znalazł się również wspomniany kościół pw. Niepokalanego Poczęcia NMP z dawnym pokarmelitańskim klasztorem, pełniący funkcję kościoła szpitalnego, w którym posługiwali księża misjonarze. Zagospodarowanie przejętego przez miasto terenu wywołuje jednak wiele dyskusji i nierzadko – kontrowersji. Wiele wątpliwości dotyczyły również kościoła.

W maju 2020 r. „Gazeta Krakowska” pisała, że w świątyni znajduje się kapelania szpitalna i codziennie odprawiane są „dwie msze św., a w sobotę – nowenna do Matki Bożej Cudownego Medalika oraz modlitwy w intencji chorych. Tu modlą się pacjenci i ich rodziny z oddziałów, które jeszcze funkcjonują”. Szpital ma opuścić wszystkie budynki na Wesołej do 2023 r. 

Jak czytamy w apelu obrońców kościoła przy ul. Kopernika, od kwietnia 2020 r. świątynię użytkuje Duszpasterstwo Wiernych Liturgii Łacińskiej, a abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, "korzystając ze swojej jurysdykcji" wyznaczył kościół jako siedzibę tego duszpasterstwa.

"Tym sposobem, mimo planowanej wyprowadzki Szpitala Uniwersyteckiego z budynku dawnego klasztoru karmelitów i okolicznych klinik, kościół nie straci wiernych, którzy uczestniczą w jego murach w aktach kultu Bożego. Mimo, że posługa kapelanów dla pacjentów Szpitala nie będzie już na Wesołej potrzebna, z kościołem jest w sposób trwały związana duża grupa wiernych Tradycji Łacińskiej (ok. tysiąc osób), która gwarantuje jego utrzymanie w przyszłości. Dodatkowo nie możemy zapominać o okolicznych mieszkańcach Wesołej, którzy również od lat uczęszczają do tego kościoła” - czytamy w apelu.

Bractwo Kapłańskie Świętego Piotra na swojej stronie internetowej informuje, że msze św. w rycie trydenckim odbywają się w kościele przy ul. Kopernika w niedziele i święta dwukrotnie - o 11.00 i o 19.00. 

O wygaśnięciu kultu w kościele na Wesołej trudno zatem mówić

Konferencja zamiast mszy?

"Tak długo, jak świątynia nie stanie się własnością kościelną, jej przyszłość zależy od Rady Miasta Krakowa. Obecnie trwają konsultacje społeczne przed podjęciem uchwały w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru „Wesoła – rejon ulicy Kopernika”. W najnowszym projekcie MPZP dokonano szokującej i pozbawionej racjonalnych podstaw zmiany, eliminując zapis o przeznaczeniu na cele kultu religijnego budynku kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia NMP. Dodatkowo, za desakralizacją świątyni opowiadają się lewicowi aktywiści z tzw. „Kolektywu Wesoła”, którzy pod pretekstem działań „w interesie mieszkańców”, chcą forsować swoje ideologiczne postulaty, w tym przypadku rugując sakralne przeznaczenie kościoła na Wesołej"

- piszą autorzy apelu.

Na stronach internetowych akcji "przeciwko desakralizacji kościoła na Wesołej" znalazł się również "list środowiska akademickiego", w którym pojawia się pytanie o powód wykreślenia zapisy o przeznaczaniu terenu kościelnego na cele religijne. Podpisani pod listem doktorzy i profesorowie krakowskich uczelni wskazali trzy argumenty za zachowaniem "sakralnego i zabytkowego charakteru" kościoła na Wesołej. Ma to być fakt użytkowania świątyni przez "prężnie działające Duszpasterstwo Tradycji Łacińskiej Archidiecezji Krakowskiej", unikatowość zabytkowego kościoła oraz korzystność takiego rozwiązania dla miasta. 

Przywołany przez twórców apelu Kolektyw Wesoła w opublikowanym w grudniu 2020 wpisie na Facebooku informował, że "desakralizacja (...) nie jest skomplikowanym i kontrowersyjnym aktem w kościelnej praktyce". Aktywiści w kościelnej przestrzeni upatrywali możliwości zaaranżowania m.in. sali koncertowej lub konferencyjnej.

Jak zaznaczają, sami w koncepcji przedłożonej podczas konsulatacji społecznych zaznaczyli, że "przekształcenie w salę audytoryjną służącą organizacji koncertów, spektakli, czy innych większych spotkań i wydarzeń. Sala ta mogłaby funkcjonować w strukturze Domu Społecznego. Krążącą w prasie koncepcję przekazania kościoła Capelli Cracoviensis uważamy za nieuzasadnioną w kontekście budowy Centrum Muzyki".

Rozmowy z ratuszem

Konsultacje społeczne ws. projekty zagospodarowania przestrzennego obszarów poszpitalnych mają potrwać do 25 stycznia, jednak w kwestii kościoła na Kopernika między miastem a kurią archidiecezjalną doszło już do istotnych rozmów. 

W wydanym w czwartek komunikacie, pod którym widnieją podpisy rzecznik prezydenta Krakowa oraz dyrektora biura prasowego Archidiecezji Krakowskiej czytamy, że kościół przy ul. Kopernika "pozostanie miejscem sprawowania kultu, jednocześnie będąc też miejscem organizowania koncerów muzyki klasycznej, podobnie jak to ma miejsce w innych krakowskich kościołach".

Ustalenia to efekt spotkania prezydenta Krakowa, Jacka Majchrowskiego, oraz ks. Pawła Rybskiego, ekonoma Archidiecezji Krakowskiej. Prezydent miał zapewnić, ze miasto nie rozważa zmiany funkcji obiektu.

"Do momentu oddania do użytku Centrum Muzyki w Cichym Kąciku, obiekt przy Kopernika będzie służył także Capelli Cracoviensis, jako miejsce organizowania koncertów muzyki klasycznej. Ustalono, że rozmowy dotyczące własności kościoła w przyszłości będą kontynuowane po oficjalnym przejęciu przez miasto obiektu od Szpitala Uniwersyteckiego. Jak zadeklarował ks. Paweł Rybski, Archidiecezja Krakowska zaproponuje wymianę nieruchomości na grunty potrzebne miastu do realizacji celów publicznych"

- czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronach krakowskiej kurii. 

Kolektyw Wesoła wydaje się niezbyt zadowolony z podjętych ustaleń między kurią a miastem. Aktywiści są zdania, że "pomimo braku jakichkolwiek wiążących ustaleń z przedstawicielami Kościoła oraz toczących się konsultacji w sprawie zagospodarowania Wesołej, Prezydent Jacek Majchrowski ma już bardzo sprecyzowane plany wobec budynku kościoła przy ul. Kopernika 19".

"Mamy nadzieję, że jakiekolwiek przyszłe transakcje między miastem a Kościołem odbędą się na uczciwych warunkach i Kraków nie będzie na nich stratny. Jeśli władze miasta liczą na to, że do czasu ostatecznego przejęcia budynku w grudniu 2022 r., zainteresowanie się rozmyje i będzie można dogadać się z kurią po cichu, to zapewniamy, że będziemy bacznie obserwować tę sprawę. Nie mogą powtarzać się sytuacje, w których Kościół dostaje atrakcyjne nieruchomości i grunty za bezcen. Uważamy też, że w sytuacji gdy to wciąż miasto jest formalnym właścicielem budynku, funkcja tego miejsca w ramach planu miejscowego powinna pozostać określona jako usługowa, a nie sakralna"

- czytamy w zamieszczonym w czwartek wieczorem na Facebooku wpisie. 

Chodzi tu głównie o podnoszoną w ostatnich dniach w części mediów kwestię bonifikaty, na jaką zgodnie z Ustawą o gospodarowaniu nieruchomościami mogą przy przejęciu nieruchomości liczyć m.in. kościoły i związki wyznaniowe w celu realizacji działalności sakralnej. Jak pokazuje praktyka, bonifikata ta może być niemal 100-procentowa. W 2019 r. w Szczecinie parafia pw. Przemienienia Pańskiego na Gumieńcach odkupiła od miasta warte 1,5 mln złotych tereny za 3500 złotych. Zgodę na transakcję wyrazili radni. Kompleks klasztorny wraz z kościołem przy ul. Kopernika na terenach poszpitalnych na krakowskiej Wesołej wyceniany jest na 24 mln złotych. 

 



Źródło: niezalezna.pl, "Gazeta Krakowska", diecezja.pl, money.pl

 

#Kraków #kuria #kościół #desakralizacja

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Michał Dzierżak
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo