

Grzecznie, w rządku. Jeśli chcielibyśmy się wychylić, napisać coś przeciw wyznaczanemu przez lewactwo trendowi bądź któremuś z lewackich świętych, za chwilę nas w tym rządku już nie będzie. Zostaniemy zbanowani, wyrzuceni, zablokowani. Na razie nie grozi to karą długoletniego więzienia lub śmierci. Na razie! I jeszcze jedno. Oczywiście doskonale zdaję sobie sprawę, że w polskich wersjach tych mediów można poruszyć znacznie więcej tematów niż na Zachodzie. Ale to też do czasu. A gdy coraz mniej ludzi kupuje gazety, to właśnie te internetowe portale są dla dużej części społeczeństwa drogowskazem życiowych i politycznych wyborów. Jeśli nic z tym szybko nie zrobimy, to niezbyt kolorowa nas czeka przyszłość. A właściwie to bardzo kolorowa. Tęczowa i czerwona.

Promuj niezależne media! Podaj dalej ten artykuł na Facebooku i Twitterze

