

Można by z nich ułożyć komiks o trudnej historii naszego kraju: na pierwszych pocztówkach z XIX w. pełno Polonii w kajdanach, ale i Kościuszki, i księcia Józefa. Im bliżej wielkiej wojny, tym więcej nadziei, w Wielkanoc zmartwychwstaje nie tylko Chrystus, lecz także Polska wskrzeszana przezeń słowami: „Wstań więc, polska męczennico! Laurem uwieńcz skronie, Będziesz wolna jak i inni, W Jagiełłów koronie”. Jeśli Boże Narodzenie, to na Wigilię zjawia się zesłaniec, a parę lat później dziarski ułan z Legionów. Wszystkich przebił twórca pocztówki z II RP na Trzech Króli: u żłóbka klęczy Jan III Sobieski ze zdobycznym buńczukiem, książę Józef z ręką na temblaku ofiarowuje Dzieciątku pęknięte kajdany, trzeci „król” Piłsudski spogląda dobrotliwie jak to „Dziadek”, Maryja zaś w koronie Królowej Polski. Bo to Polska właśnie!



