Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Prezydent z PO może bezkarnie nadużywać władzy?

Według Sądu Rejonowego w Bydgoszczy decyzja bydgoskiego prezydenta Rafała Bruskiego (PO) o zabraniu wystawy antyaborcyjnej „Wybierz Życie” ze Starego Rynku była nadużyciem władzy, jednak nie można o niej mówić w kategoriach przestępstwa.

stopaborcji.pl
Według Sądu Rejonowego w Bydgoszczy decyzja bydgoskiego prezydenta Rafała Bruskiego (PO) o zabraniu wystawy antyaborcyjnej „Wybierz Życie” ze Starego Rynku była nadużyciem władzy, jednak nie można o niej mówić w kategoriach przestępstwa.

Cała sprawa dotyczy kontrowersyjnej decyzji prezydenta Bydgoszczy, który nakazał usunięcie ze Starego Rynku antyaborcyjnej wystawy. Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy polecenie wykonał, a sprawa ostatecznie trafiła do sądu. Przedstawiciele Fundacji „Pro – prawo do życia”, a zarazem organizatorzy wystawy, podkreślają, że uzyskali zgodę na umieszczenie wystawy na bydgoskim Starym Rynku. Na podstawie zawartej z władzami miasta umowy cywilnoprawnej, wystawa została tam umieszczona w kwietniu 2012 roku. Fundacja „Pro – prawo do życia” uważa, że zabranie wystawy przez ZDMiKP było złamaniem prawa i ograniczeniem wolności wypowiedzi i wyrażania poglądów, które gwarantuje Konstytucja RP.

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy stwierdził co prawda, że Prezydent Bydgoszczy nadużył władzy nakazując Dyrektorowi ZDMiKP zabranie wystawy, jednak nie można nazwać tego przestępstwem, ponieważ w opinii sądu łamanie wolności wypowiedzi cechuje się ... znikomą szkodliwością społeczną.

- Sąd nie wyjaśnił, dlaczego za znikomo szkodliwe uznał naruszenie konstytucyjnej wolności wypowiedzi, przejawiającej się również w możliwości prezentowania swych poglądów w sferze publicznej - tłumaczy mec. Jerzy Kwaśniewski, pełnomocnik Fundacji .

Według pełnomocnika Fundacji „Pro – prawo do życia” władze Bydgoszczy dokonały „ uzurpacji uprawnień cenzorskich, decydując arbitralnie - bez jakiejkolwiek podstawy prawnej i z naruszeniem zawartej umowy - o niedopuszczalności prezentacji przez obywateli określonych poglądów i postulatów w sferze publicznej”. Przedstawiciele Fundacji obawiają się, że ten precedens może być teraz wykorzystywany przeciwko innym osobom, które będą chciały publicznie wyrazić swoje poglądy.

 



Źródło: stopaborcji.pl,niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo