Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Parler - alternatywa dla mediów społecznościowych. Niezalezna.pl w nowym serwisie!

Wybory w USA oraz działania Twittera ws. dezinformacji (np. oznaczanie wpisów prezydenta Trumpa jako wprowadzających w błąd) spowodowały skokowy wzrost liczby użytkowników amerykańskiego serwisu Parler, stającego się alternatywą dla Twittera. Do serwisu dołączył nasz portal. Niezalezna.pl, ma już ponad pół tysiąca obserwujących! Codziennie na nasz profil, podobnie jak w serwisie Twitter i Facebook, wrzucane są aktualności. Zapraszamy do śledzenia!

Na Parlerze są nie tylko czołowi politycy konserwatywni USA, ale i celebryci jak np. Kristie Alley czy Scott Baio. W ślad za znanymi postaciami podążyły miliony zwykłych użytkowników. Tylko w ciągu dwóch pierwszych tygodni po amerykańskich wyborach 3 listopada liczba aktywnych użytkowników serwisu wzrosła niemal ośmiokrotnie, z 500 tys. do ponad 4 mln. To m.in. skutek działań Twittera, który zaczął agresywnie oznaczać jako potencjalnie fałszywe zarzuty na temat rzekomych fałszerstw wyborczych, w tym zarzuty wielokrotnie powtarzane przez samego prezydenta USA. Podobne działania w ramach walki z dezinformacją wprowadził Facebook. Konserwatyści twierdzą, że to cenzura, stąd próba znalezienia alternatywy w internecie.

"Parler stał się de facto domem dla protestu konserwatystów przeciwko wyborom"

- twierdzi branżowy portal The Verge.

Funkcjonalnie serwis łudząco przypomina Twittera, oferując niemal te same podstawowe opcje i funkcje. Największą różnicą jest górny limit długości wpisów, ustalony na 1000 znaków (na Twitterze jest to 280).

Do serwisu dołączył również nasz portal. Codziennie na nasz profil, podobnie jak w serwisie Twitter i Facebook, wrzucane są aktualności.

Zapraszamy do śledzenia portalu w serwisie PARLER.

Niezalezna.pl możecie też znaleźć na Twitterze oraz Facebooku.


Założony w 2018 roku Parler reklamuje się jako "wolnościowa" alternatywa dla Twittera, "neutralna platforma wolności słowa", która nie sprzedaje danych swoich użytkowników. Nie oznacza to jednak, że dane użytkowników nie są kolekcjonowane. Jak można przeczytać w regulaminie serwisu, Parler rezerwuje sobie prawo do użycia danych użytkowników w celach marketingowych, choć zastrzega, że nie udostępnia ich "nieafiliowanym trzecim stronom".

Jak twierdzą niektóre media np. portal The Verge, jednym z założycieli portalu - obok twórców Johna Matze'a i Jareda Thomsona - jest też Rebekah Mercer, córka miliardera Roberta Mercera znanego ze wspierania konserwatywnych inicjatyw. Mercerowie byli również głównymi fundatorami Cambridge Analytica, firmy konsultingowej, która pobrała dane dziesiątków milionów użytkowników Facebooka bez ich zgody na potrzeby kampanii wyborczych m.in. Donalda Trumpa.

Regulamin strony określa politykę ws. dozwolonych treści jako "utrzymaną w duchu pierwszej poprawki" do konstytucji USA, gwarantującej swobodę wypowiedzi. Precyzuje jednak, że usuwane mogą być treści wzywające do przemocy, pornografia, czy spam. 

Mimo eksplozji liczby użytkowników, Parler jest niemal wyłącznie domeną konserwatystów. Po założeniu konta, wśród użytkowników, których obserwowanie sugeruje portal, są niemal wyłącznie konserwatywni komentatorzy i media.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP, parler

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo