Mel Gibson kilka dni temu gościł w programie "Good Morning America", gdzie potwierdził, że powstanie kolejna część "Zabójczej broni". Ale to nie wszystko! Na planie już trwają prace, a za kamerą stanął ponownie Richard Donner.
Filmowy cykl "Zabójcza broń", w którym główne role grali Mel Gibson i Danny Glover jest uznawany za klasykę kina policyjnego. Po ogromnym sukcesie pierwszej części nakręcono kolejne. Czwarta część powstała w 1998 roku i od tamtej pory nikt nie wspominał, że mogłaby powstać kolejna część. Aż do teraz!
Już w styczniu potwierdzono, że na ekran powróci ulubiony duet widzów. Mel Gibson w programie "Good Morning America" z ogromnym entuzjazmem opowiadał o pracach, które trwają już na planie.
Wśród fanów serii pojawiły się jednak głosy, że kolejna już część kultowej serii jest niepotrzebna. Niektórzy krytycy też się z tym zgadzają.
Popularna seria o przyjaźniących się gliniarzach w Los Angeles: Rogerze Murtaugh (Glover) i Martinie Riggs (Gibson) podbiła serca widzów w wielu krajach.
Oprócz czterech filmów, seria stała się inspiracją dla serialu telewizyjnego o tej samej nazwie, który trwał od 2016 do 2019 roku jednak z inną obsadą.