Zdaniem biegłego patomorfologa śmierć funkcjonariusza Służby Więziennej, który postrzelił się z broni palnej na terenie Zakładu Karnego w Rzeszowie była samobójstwem. Prokuratura przedłużyła śledztwo w tej sprawie do 18 stycznia. Funkcjonariusz, który zginął - Tomasz M. był zbrojmistrzem, czyli odpowiadał za broń strażników w więzieniu.
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie prok. Paweł Król, sekcja zwłok wykazała, że postrzelony funkcjonariusz miał jedną ranę wlotową w okolicy prawej skroni i jedną ranę wylotową po lewej stronie w okolicy skroniowo-ciemieniowej oraz powstałe w wyniku postrzału obrażenia.
- Biegły z zakresu patomorfologii stwierdził, że przyczyną śmierci Tomasza M. było rozerwanie mózgu w wyniku postrzału. Nie stwierdził natomiast innych obrażeń na ciele funkcjonariusza, w tym takich, które świadczyłyby o stoczonej przez niego bezpośrednio przed śmiercią walce lub aktywnej obronie
– wyjawił prokurator.
Jak dodał, biegły uznał, że nie ma podstaw do przyjęcia, iż do postrzału funkcjonariusza SW Tomasza M. doszło w wyniku udziału osób trzecich, i by nie przyjąć, że jego śmierć jest wynikiem samobójczego postrzału.
Prokuratura z ostatecznym uznaniem samobójstwa czeka do zakończenia śledztwa, które zostało przedłużone do 18 stycznia 2021. Nadal bowiem trwają czynności zmierzające do wyjaśnienia szczegółowych okoliczności zdarzenia.
- Czekamy jeszcze na opinie biegłych po zbadaniu broni palnej, z której padł strzał, i po zbadaniu telefonu komórkowego Tomasza M. Ponadto zostaną jeszcze przesłuchani kolejni świadkowie. Jeżeli te dowody także potwierdzą ustalenia biegłego, wówczas prokurator uzna samobójstwo za przyczynę śmierci funkcjonariusza i podejmie decyzję merytoryczną kończącą postępowanie
- zaznaczył prok. Król.
Oznacza to, że prokuratura prawdopodobnie umorzy śledztwo w sprawie śmierci funkcjonariusza SW.