Policja w Tatarstanie zastrzeliła w nocy z czwartku na piątek 16-latka, który próbował podpalić komisariat i groził funkcjonariuszom nożem - podano oficjalnie w Kazaniu. Źródła agencji Interfaks twierdzą, że młody człowiek wykrzykiwał przy tym "Allahu Akbar".
Agencja TASS podaje, że zgodnie z oficjalnym komunikatem 16-latek miał rzucać butelki z benzyną na parking przy komisariacie policji.
Według komunikatu pomimo wezwań policji, szesnastolatek nie przerwał nielegalnych działań, a podczas zatrzymania stawiał aktywny opór funkcjonariuszom i jednego z nich kilkakrotnie ranił nożem.
„Biorąc pod uwagę agresywne zachowanie, policjanci użyli broni”
- poinformowano.
Do incydentu doszło około północy. Wszczęto postępowanie karne z artykułów mówiących o próbie aktu terrorystycznego oraz zamachu na życie funkcjonariusza.
Anonimowy rozmówca agencji Interfaks powiedział, że młody człowiek pochodził z Baszkortostanu i mieszkał w Kukmorze. Był obserwowany przez policję jako osoba „skłonna do ekstremizmu”. Policjantów miał nazywać „niewiernymi”, a także wznosić okrzyki "Allahu Akbar".
Miejscowa wspólnota religijna muzułmanów poinformowała, że nastolatek nie uczęszczał do żadnego z meczetów, a jego rodzina mieszkała w Tatarstanie od niedawna.